Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

Pozwy za lockdown mogą kosztować państwo dziesiątki miliardów. "Lawina ruszyła"

240
Podziel się:

Hotelarze, kluby fitness, centra handlowe, a nawet kluby nocne. Kolejne branże zapowiadają pozwy o odszkodowania od Skarbu Państwa. Gdyby spełnił się czarny scenariusz, rząd będzie musiał się zmierzyć z poważnym uszczupleniem budżetu.

Pozwy za lockdown mogą kosztować państwo dziesiątki miliardów. "Lawina ruszyła"
Przedsiębiorcy szykują pozwy, budżet może mieć gigantyczne problemy (East News, Wojciech Strozyk, REPORTER)

Jeszcze na początku stycznia pozwy o odszkodowania za lockdown składali pojedyczny przedsiębiorcy. Teraz jednak sytuacja jest poważniejsza - zapowiadają to bowiem wielkie organizacje branżowe.

O pozwach zbiorowych rozmawiali właśnie przedstawiciele ponad 100 obiektów skupionych w Polskiej Radzie Centrów Handlowych. Z kolei Polska Federacja Fitness szacuje, że do pozwów szykuje się 500 obiektów sportowych. Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej liczy, że zbierze nawet tysiąc wniosków. Pozwy przygotowuje też Polska Izba Hotelarzy.

Kolejne pisma przygotowują również kancelarie, na przykład ta należąca do mec. Jacka Dubois. Prawnik reprezentował już przedsiębiorców z branży turystycznej i właścicieli klubów nocnych. W rozmowie z money.pl zapowiada, że niebawem można się spodziewać pozwów z kolejnych sektorów.

Zobacz także: Odszkodowania za koronawirusa. Bielecki: mamy chaos

Tak biznes wycenia swoje straty

Ile to wszystko może kosztować rząd, gdyby pozwy zostały uznane za zasadne i gdyby udało się uzyskać od Skarbu Państwa odszkodowania? Polska Rada Centrów Handlowych szacuje, że okres zamrożenia takich obiektów kosztował branżę dotychczas nawet 5 mld zł. To i tak niewiele w porównaniu do tego, co straciły sklepy i punkty działające w centrach. W tym przypadku PRCH mówi o ok. 30 mld zł.

Branża fitness? - Od początku lockdownu szacujemy straty na około 4,5-5 mld zł - mówi money.pl Tomasz Napiórkowski z Polskiej Federacji Fitness.

Właściciele dużych firm handlowych też rozważają pozwanie państwa. - Kwestia odszkodowań jest oczywiście otwarta - mówi money.pl Artur Kazienko, prezes firmy Kazar.

Gdyby Skarb Państwa miał rekompensować wszystkim zamrożonym branżom straty za lockdown, kosztowałoby to dziesiątki miliardów zł. Biorąc pod uwagę, że w 2021 r. wydatki budżetu stanowiły 486,8 mld zł, mowa tu o gigantycznym wyzwaniu. I zapewne o rosnącej dziurze budżetowej. Już w tym roku deficyt przekroczył 82 miliardy.

Czy jednak realne jest odzyskanie od państwa pieniędzy w takiej kwocie, która w pełni pokryje lockdownowe straty? Mec. Dubois przyznaje, że w tym momencie bardzo trudno stwierdzić, jakie będą postanowienia sądów. Dodaje jednak, że pełne odszkodowania to "jeden ze scenariuszy".

Są i inne - na przykład rekompensaty pomniejszone o pomoc otrzymaną przez przedsiębiorców w ramach "tarcz antykryzysowych". To wersja korzystniejsza dla państwowego budżetu i właśnie o taką pomoc zamierza walczyć na przykład Polska Federacja Fitness - Możliwych jest wiele rozwiązań - komentuje Jacek Dubois.

Odszkodowania? Nie tak prędko

Jego zdaniem oszacowanie, ile odszkodowania będą kosztować budżet, jest obecnie bardzo trudne - łątwiej będzie po pierwszych wyrokach sądów.

Tomasz Napiórkowski z Polskiej Federacji Fitness przyznaje, że przedsiębiorcy muszą nastawić się na długą walkę. Samo przygotowanie szczegółowych wyliczeń strat potrwa tygodnie. A procesy? Spodziewa się, że to kwestia roku lub dwóch.

Czy rząd przygotowuje się na falę pozwów? Czy są już w budżecie rezerwowane środki na ewentualne odszkodowania? Te pytania zadaliśmy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ale ciągle czekamy na odpowiedzi.

- Lawina już ruszyła i trudno ją będzie zatrzymać. A jeśli sądy będą dla nas przychylne, to oczywiście będzie zachęcać to kolejnych przedsiębiorców do składania pozwów - mówi nam anonimowo przedstawicielka dużej organizacji branżowej. - Oczywiście jest pytanie, czy państwowy budżet to wytrzyma - dodaje.

Skąd masowe pozwy za lockdown? Prawnicy przedsiębiorców argumentują, że rząd wprowadza kolejne obostrzenia bez podstaw prawnych, a zarazem daje niewystarczające wsparcie finansowe. Wciąż nie wprowadził stanu klęski żywiołowej. Ten otworzyłby bowiem automatycznie możliwość domagania się odszkodowań dla przedsiębiorców.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(240)
Greg
3 lata temu
Niech kierują swe żądania do Chin...i do swoich pracownikowi i klientów To nie Skarb Państwa rozpuścił wirusa. Nie Skarb Państwa też omijał zakazy spotykania się i noszenia maseczek.
Loli pop
3 lata temu
Tych co się otwierają będę pozywał za sprowadzenie zagrożenia dla zdrowia i życia. Nie wypłacą się.
Kowalski
3 lata temu
przegracie mówi budżetówka, wygramy mówią przedsiębiorcy a prawda leży po środku, należy zmusić nierząd do otwarcia gospodarki bo jak nie na covid to z powodu braku pracy, depresji, braku dostępu do szpitali zaczniemy umierać
WWO
3 lata temu
Sądzą Was - obywateli, dlatego nie popierajcie tych dusigroszy kułaków. Im wiecznie mało. Worus wysłał ich na bezrobocie, tak jak i oni Was wysyłają. Za Wami nikt nie płacze.
Matt
3 lata temu
Odszkodowania i tak pójdą z kieszeni podatników, czyli firm i obywateli. Nikt tak nas nie okrada jak Państwo.
...
Następna strona