Trwałej poprawy nastrojów nie widać. W trakcie dzisiejszej sesji indeks WIG20 cofnął się do poziomu z połowy 2005 roku.
Nasz rynek rozpoczął dzień od sporych wzrostów, główne wskaźniki WIG i WIG20 znalazły się odpowiednio 1,53, i 2,24 proc. na plusie. Szybko się okazało, że był to chwilowy powiew optymizmu. Potem, za przykładem innych europejskich giełd, szybko zjechały pod kreskę. Przed godz. 15 indeks największych spółek WIG20 tracił ponad 2,6 proc. osiągając minimum na poziomie 2154,77 pkt. Jednak chwilę później, doniesieniach zza Oceanu, nastąpił nagły zwrot sytuacji.
Amerykański Rezerwa federalna poinformowała o utworzeniu specjalnego funduszu skupującego papiery komercyjne (krótkoterminowe papiery dłużne). Bank chce w ten sposób zwiększyć płynność krótkoterminowych pożyczek, dzięki którym przedsiębiorstwa finansują swoje codzienne operacje. Rynek akcji w USA dość chłodno przyjął tę decyzję co dla nas oznaczało spadkową końcówkę.
Z dużych spółek tylko czterem udało się dziś uniknąć przeceny. Najlepiej wypadła dziś TP S.A., która podrożała o 2,78 proc. W końcówce straty odrobiła GTC, która taniało w trakcie sesji nawet o 6 proc., kończąc dzień po zielonej stronie.
Na dzisiejszej sesji Inwestorzy najchętniej pozbywali się spółek deweloperskich i paliwowych. Najbardziej potaniały papiery koncernu KGHM, którego kurs zniżkował o 5 proc. do 39 zł co jest poziomem notowanym ostatnio 3 lata temu.
Ostatecznie indeks dużych spółek WIG20 spadł o 1,42 proc. i skończył dzień na poziomie 2186,9 pkt. Szerszy wskaźnik WIG spadł o 1,9 proc. do 34.166,86 pkt. Indeksy średnich i małych spółek mWIG40 i sWIG80 zniżkowały odpowiednio o 2,83 i 2,49 proc. Obroty na całym rynku przekroczyły poziom 1,4 mld zł.