Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Rzucili wszystko, by zostać programistami. Firma im jeszcze za to zapłaci

165
Podziel się:

I ty możesz zarabiać 5, 10, a może i 15 tys. zł. Warunek? Zostań programistą. Popyt na nich jest tak duży, że firmy same zaczynają szkolić sobie pracowników. Dają naukę za darmo i pracę od zaraz. W zamian chcą tylko zobowiązania, że nie rzucimy programowania po kilku miesiącach.

Rzucili wszystko, by zostać programistami. Firma im jeszcze za to zapłaci
(materiały prasowe)

I ty możesz zarabiać 5, 10, a może i 15 tys. zł. Warunek? Zostań programistą. Zapotrzebowanie jest tak duże, że firmy same zaczynają szkolić sobie pracowników. Dają naukę za darmo i pracę od zaraz. W zamian chcą tylko zobowiązania, że nie rzucimy programowania po kilku miesiącach.

Pierwsze takie kursy już trwają w Gdańsku. Do C_school zorganizowanej przez Connectis, jedną z większych firm IT w Polsce, zgłosiło się ponad 100 osób, ale przyjęto tylko 16. Wśród nich są ludzie po geografii, pani doktor, fizyk czy analitycy bankowi.

- Kiedyś programowanie to było pisanie kodu niczym wiersza, a dziś po prostu skleja się klocki - mówi w rozmowie z money.pl Michał Gierczak, prezes Connectis. Jak wyjaśnia, różnica jest taka jak między obsługą starego commodore c64 a laptopa. Dlatego nie trzeba wieloletnich szkół, liczy się to, czy chcemy i umiemy szybko się uczyć oraz mamy zdolności analityczne.

Druga ze szkół wystartować ma lada moment w Warszawie. Nabór trwa. Kolejne mają być Katowice. W sumie Connectis chce mieć tylko w tym roku ok. 100 absolwentów i pracowników jednocześnie. Aplikować na kurs może praktycznie każdy - minimalne wymagania to znajomość angielskiego oraz wykształcenie techniczne, ale i od tych warunków możliwe są odstępstwa. Wiek też nie ma większego znaczenia.

Aby się zakwalifikować trzeba przejść przez rozmowę kwalifikacyjną i specjalny egzamin. Pytania na nim przypominają nieco te z testu Mensy – łączenie klocków, znalezienie niepasującego szczegółu. W skrócie sprawdzenie, czy umiemy logicznie myśleć. To dlatego Connectis najbardziej liczy na analityków bankowych.

- Banki to będzie druga poczta. Ludzie, którzy tam pracują, już to wiedzą. Sufit jest coraz bliżej. Wszystko w bankach ulega zinformatyzowaniu, wszędzie jest automatyzacja. Najważniejsze teraz w tym biznesie to mieć licencję bankową, bo resztę załatwią systemy. Dla analityków pracy będzie coraz mniej, a ponieważ oni wiedzą, co to są dane, to świetnie nadają się na programistów - tłumaczy.

Szef Connectis przyznaje też, że jest jeszcze jedna cecha, której poszukują u przyszłych adeptów. To motywacja. Gierczak mówi, że dziś jest to wyzwanie na rynku pracy, co dla jego pokolenia jest rzeczą niewyobrażalną. - Motywacja do pracy to jest coś, za co dziś się płaci - stwierdza.

**Programiści przynoszeni na noszach**

Tymczasem w pierwszej edycji szkoły programistów C_school było zupełnie odwrotnie. Jedna z uczennic została przyniesiona przez męża na zajęcia z ostrym bólem pleców. Przeleżała całą lekcję z komputerem, bo nie chciała stracić ani godziny. Z kolei pani doktor, która zdecydowała się przekwalifikować, zdecydowała się ten krok, mając świadomość, że przez pierwszy rok będzie zarabiać mniej niż dotychczas.

- Nasi nauczyciele uczą w renomowanych szkołach, np. na politechnikach czy w Wyższej Polsko-Japońskiej Szkole Technik Komputerowych i mówią nam, że odzyskują u nas wiarę w studentów. Ci, których przyjęliśmy, chcą się uczyć. Na prywatnych płatnych uczelniach czesne wnoszą rodzice, więc motywacja może być inna - wyjaśnia.

Zobacz także: Anna Streżyńska zapowiada nowy rządowy portal

Za motywację odpowiadać może jednak też pensja. Connectis już na wstępnym etapie ujawnia pracownikom, ile będą zarabiać przez pierwsze 9, 16 i 24 miesięcy. Sama praca zaczyna się bardzo szybko. Pierwsze trzy miesiące to szkolenia odbywające się wieczorami oraz w weekendy, a później już nauka ma wymiar praktyczny - pracownik uczy się i pracuje jednocześnie. Dlaczego Connectis zdecydował się na takie rozwiązanie? Bo nawet opłata za wyszkolenie pracownika i jego wynagrodzenie na początku, szybko się zwrócą.

Szacuje się, że na polskim rynku brakowało w zeszłym roku ok. 50 tys. programistów. I liczba ta cały czas się zwiększa - mimo niesamowicie atrakcyjnego wynagrodzenia. Firma Sedlak&Sedlak szacuje, że to wynosi nawet 12-13 tys. zł miesięcznie. Najlepsi zarabiają jeszcze więcej.

**Kursy coraz popularniejsze, ceny coraz wyższe**

C_school jest pierwszą tego typu inicjatywą łączącą naukę z umową o pracę. Dotąd firmy szkoliły kelnerów, kierowców czy pracowników linii produkcyjnych. Programistów jeszcze nie. Na świecie takie programy już jednak istnieją. Na przykład w Wielkiej Brytanii często w ten sposób szkoli się byłych żołnierzy zawodowych.

W Polsce podobne próby podejmowała Motorola, która od ponad roku organizuje darmowe kursy dla programistów w ramach Akademii Nauki Programowania w C/C++. Szkolenie trwa 4 tygodnie, ale nie ma gwarancji zatrudnienia. W Gdańsku darmowe kursy programowania przy współpracy z lokalnymi firmami organizował też Urząd Pracy.

W ostatnich latach w naszym kraju jak grzyby po deszczu wyrastają też specjalne szkoły programowania. Na tzw. bootcampach nauka trwa od kilku tygodni do kilku miesięcy. Koszt? Od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

- W ciągu ostatniego roku przyjęliśmy ok. 600 osób, z czego 90 proc. ukończyło kurs, a 75 proc. korzystających ze wsparcia w zatrudnieniu znalazło pracę w IT w trzy miesiące po zakończeniu edukacji - zwykle jako Junior front-end developer lub Junior Web developer - komentuje Marcin Kosedowski ze szkoły programowania online Kodilla. Inne szkoły chwalą się, że nawet do 90 proc. ich absolwentów znajduje pracę.

Szacuje się, że obecnie nawet co 10 polski programista nie studiował, ale zawód zdobył właśnie dzięki kursom.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
KOMENTARZE
(165)
WYRÓŻNIONE
Luka
8 lat temu
Dziś po prostu skleja się klocki - już widzę wysoką wydajność algorytmów tego "kodowania".
gfdsa
8 lat temu
Ale bzdury, kto płaci 10 - 15 tys.! Wieloletni, porządni programiści w większości miastach zarabiają do 5 tys. na rękę i to góra. Wiem, bo pracuję w tym zawodzie już 10 lat. Zresztą o zarobkach programistów już nie raz trąbili i pisali. Dużo osób z 3 - 7 lat stażu ma 3,5 - 4 tys. na rękę. Rozmawiam z innymi i nikt tyle nie zarabia co podają w artykule, ludzie się nawet skarżą na zarobki. Może w Warszawie trochę więcej zarabiają. Jeśli ktoś ma więcej to zapieprza po 12 godzin włącznie z dniami wolnymi biorąc dodatkowe projekty prywatnie. Firmy tyle nie chcą płacić za 8 h pracy, nawet tym najlepszym. A zawód nie jest łatwy i na dodatek wymaga ustawicznego dokształcania. Dużo osób po informatyce się nawet na programowanie nie pcha, bo nie czuje po prostu programowania. Ile ludzi zrezygnowało z tego zawodu ze względu na zarobki, stres, źle wybrany zawód, wieczne rozliczanie codzienne z pracy i poganianie, zapieprzanie za kierowników i ich znajomych nierobów, którzy najczęściej się na tej robocie się nie znają. Ludzie dla kogo ten artykuł, dla naiwnych. Jeśli ktoś chce się w to pchać, to niech najlepiej sobie pożyczy/kupi książki/kursy i się pouczy najpierw. Może się spodoba, może nie (nigdy nic nie wiadomo), ale niech tak łatwo nie wierzy w te bzdety z artykułu.
Ijijojjokkk
8 lat temu
Jakoś trudno mi uwierzyć ze po kursie można zostać programistą. Żeby być dobrym programistą trzeba poświecić na to lata.
...
Następna strona

© 2025 WIRTUALNA POLSKA MEDIA S.A.

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.