Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Piechociński chwali się nowym rynkiem zbytu

0
Podziel się:

- Wprowadziliśmy Azerbejdżan do grupy 11 rynków perspektywicznych. Z Baku wracam usatysfakcjonowany - podsumował wicepremier i minister gospodarki.

Piechociński chwali się nowym rynkiem zbytu
(PAP/Jakub Kamiński)

W ramach szukania nowych rynków zbytu wprowadziliśmy Azerbejdżan do grupy 11 rynków perspektywicznych. Z Baku wracam usatysfakcjonowany - podsumował wieczorem swą wizytę w Azerbejdżanie wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.

Wyraził zadowolenie ze spotkania z prezydentem Ilhamem Alijewem. _ Zwłaszcza w krajach regionu, tu, w Azerbejdżanie, jest to takie potwierdzenie politycznej woli partnerstwa. Rozmowa z planowanej, krótkiej, przerodziła się w 45-minutową, co w świecie dyplomacji nie tylko oznacza życzliwość _ - podkreślił polski wicepremier. _ Mówiliśmy o bardzo konkretnych perspektywicznych projektach _ - dodał, zaznaczając że z Baku wraca usatysfakcjonowany.

Piechociński zwrócił uwagę, że zarówno polscy, jak i azerbejdżańscy przedsiębiorcy rozumieją, iż _ trzeba odchodzić od prostej wymiany handlowej: ty masz towar, ja mam pieniądze i na odwrót _. _ Teraz trzeba przejść na dużo trudniejszy poziom - wspólnych inwestycji. Stąd m.in. moje wsparcie dla branży kolejowej, rolniczej i tej produkującej, i tej tworzącej technikę i technologię _ - tłumaczył. _ Azerbejdżan jest w trakcie wielkiej modernizacji kolei. Tu jesteśmy potęgą, bo mamy nie tylko lokomotywy, wagony, ale także tramwaje, wyposażenie dla metra _ - dodał.

Jak wskazał, obecnie wiele polskich firm osiągnęło taki status, że może nie tylko sprzedawać produkt i usługę, ale zainwestować i poprzez wspólne przedsięwzięcia na rynku azerbejdżańskim oddziaływać na otoczenie.

_ - Azerbejdżan jest przewidywalny, ma stabilną walutę i ma czym płacić. Ma ponadto bardzo ciekawy obszar badań ropopochodnych i duże doświadczenie, jeśli chodzi o badania geologiczne _ - podkreślił polski wicepremier.

Podczas rozmów w Baku obie strony zarysowały także nowe przestrzenie współpracy w medycynie, farmacji oraz sektorze ICT (technologii informacyjnych i komunikacyjnych). _ Bardzo istotne jest to, żeby przybliżyć ten rynek polskim przedsiębiorcom poprzez mądre działania Banku Gospodarstwa Krajowego, czy KUKE (Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych), a także obecność azerbejdżańskiego banku w Polsce. To tworzy przestrzeń do stabilności, pewności, gwarancji za zapłatę _ - mówił Piechociński.

W obszarze wsparcia i modernizacji azerbejdżańskiego rolnictwa Polska będzie chciała sprzedać, jak było to w przypadku Uzbekistanu, małą technikę do małych gospodarstw przetwórstwa owoców i warzyw, _ bo w tej technice - jak podkreślał premier - jesteśmy liderami już nie tylko europejskimi, ale i światowymi _.

Piechociński zaznaczył, że Warszawa _ bardzo liczy na wzajemność i oddziaływanie Azerbejdżanu, który ma duże rozeznanie rynku irańskiego _. _ Po kilku latach blokad, teraz mamy zniesienie przynajmniej ich części, ale sami od razu nie odrobimy tych kilkunastu straconych lat. Trzeba zbudować pewien potencjał, mechanizm rozliczeń. Wydaje się, że jednym z krajów, poprzez który możemy szerzej, niż sądzimy wejść do Iranu, jest Azerbejdżan _ - wskazał.

_ - W ramach szukania nowych rynków zbytu, powiązań pozaeuropejskich wprowadziliśmy Azerbejdżan do grupy 11 rynków perspektywicznych. Efektem tego będzie dodatkowe wsparcie marketingowe, wsparcie ze strony Polskiej Agencji Rozwoju i Przedsiębiorczości i Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIIZ) _ - tłumaczył.

Wicepremier zapowiedział, że Ministerstwo Gospodarki zorganizuje dzień gospodarki azerskiej przy okazji dużej promocji kulturalno-sportowej, nie tylko Azerbejdżanu, ale i Polski w Azerbejdżanie. _ Mamy deklaracje władz azerskich, że uruchomią duże programy informacyjne promujące Polskę nieodpłatnie, w miejscowych mediach, za co dziękujemy. My też będziemy starali się, choć nie mamy takiego oddziaływania na media publiczne, w różnych innych działaniach promocyjnych pokazywać ten przyjazny kraj _ - dodał.

Jak podkreśla w rozmowie z PAP prezes PAIIZ Sławomir Majman, Azerbejdżan to kraj, który żyje ze swoich petrodolarów, a władze podjęły ambitną politykę, żeby za te zarobione pieniądze dokonać dywersyfikacji przemysłu; żeby ciągle nie była to ropa i gaz.

Azerbejdżan, który w związku z tym, że posiada pieniądze, mimo osłabienia w ostatnich dwóch latach tempa rozwoju gospodarczego ma zakrojony na olbrzymią skalę program infrastrukturalny. I tak na przykład, nasi sąsiedzi, Czesi, już w tym programie uczestniczą. _ Wydaje mi się, że polskie firmy budowlane, producenci materiałów budowlanych tworzących infrastrukturę liniową, czyli drogi, mogą zabiegać z powodzeniem o rynek azerbejdżański _ - powiedział Majman.

_ - Liczymy na to, że jedna z polskich firm znajdzie się wśród realizatorów kolejnej linii metra w Baku _ - dodał, mając na myśli firmę TINES - producenta konstrukcji nawierzchni szynowych dla kolei, metra, tramwajów i kolei przemysłowej.

_ - Po drugie, mamy przetwórstwo żywności. Azerbejdżan jest gigantycznym importerem wszystkiego poza owocami i warzywami, a więc mięsa, przetworów mięsnych, czy słodyczy. Wędliny, sery, wszystko jest z importu, głównie z Turcji i Rosji _ - wskazał szef PAIIZ.

_ - Jesteśmy największym eksporterem żywności netto w UE. Nie ma żadnego powodu, dla którego polscy eksporterzy żywności nie mieliby dostać szansy _ na rozwój - podkreślił, zwracając uwagę, że polskie słodycze już są widoczne w azerbejdżańskich sklepach.

_ - I po trzecie, Azerowie umieją coś, czego my nie umiemy - handlować z Iranem i krajami strefy postradzieckiej. Przyjechaliśmy tu z bardzo wyraźną intencją, aby wykorzystać to doświadczenie Azerów, tę znajomość krajów regionu i zbliżoną mentalność _ - mówił Majman.

Polski rząd chce wspierać wspólne przedsięwzięcia azerskich i polskich biznesmenów właśnie skierowane na rynki trzecie. Chodzi tu głównie o budownictwo, materiały budowlane, przemysł farmaceutyczny, chemiczny, spożywczy, czy technologię ochrony środowiska.

Zdaniem Majmana kluczem do rozwoju naprawdę poważnych stosunków gospodarczych z Azerbejdżanem jest transport i logistyka. _ I to w zasadzie wiąże się z energetyką. Jeżeli uda nam się uruchomić ten lokalny element jedwabnego szlaku, czyli stąd do polskich portów, to coś przecież trzeba wozić _ - wskazał. _ Konieczne są więc duże przedsięwzięcia logistyczne łączące nas z Azerbejdżanem w sposób bezpośredni _ - podsumował.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)