Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
ANA
|

Najnowsze dane o inflacji to zła wiadomość dla kredytobiorców. To już ostatnie takie miesiące

21
Podziel się:

Czas na podwyżkę stóp mija i reakcja RPP w przyszłości będzie musiała być bardziej wyraźna – napisał członek RPP Łukasz Hardt po tym, jak inflacja w Polsce pobiła kolejny rekord. Mocniejsza reakcja w przyszłości oznacza większy wzrost rat kredytów.

Najnowsze dane o inflacji to zła wiadomość dla kredytobiorców. To już ostatnie takie miesiące
Członek RPP Łukasz Hardt ostrzega, że to już ostatnia chwila na podwyżkę stóp procentowych (East News, Tomasz Jastrzebowski)

W piątek Główny Urząd Statystyczny podał wstępne dane o inflacji we wrześniu, które pokazały, że wzrost cen w Polsce nie tylko jest największy od dwóch dekad, ale przybiera na sile. Wynik 5,8 proc. w skali roku to nowy rekord, który przebił oczekiwania ekonomistów.

Dbanie o to, aby ceny w Polsce nie rosły zbyt szybko, to jedno z zadań banku centralnego. Mimo że od miesięcy inflacja przekracza wyznaczony przez NBP cel, bank centralny nie reaguje podwyżkami stóp.

"Czas na sygnalną podwyżkę stóp procentowych mija. Jeśli nie zostanie ona wkrótce dokonana, to – biorąc pod uwagę rosnącą inflację i dobrą sytuację gospodarczą - zmiany w otoczeniu zewnętrznym i spodziewany wzrost ekspansji fiskalnej, reakcja Rady w przyszłości będzie musiała być bardziej wyraźna" – napisał na Twitterze Łukasz Hardt, członek Rady Polityki Pieniężnej.

Zobacz także: Jarosław Gowin o prezesie NBP. "To przedstawiciel obozu rządowego"

Jego zdaniem w obecnej sytuacji gospodarczej, biorąc pod uwagę również pandemię, powinno dojść do niewielkiej, podwyżki stóp procentowych o 15 punktów bazowych. Jeśli teraz do niej nie dojdzie, w przyszłości RPP będzie musiała zareagować bardziej zdecydowanie i mocniej podnieść stopy procentowe, żeby hamować rozpędzoną inflację.

Kredytobiorcy mogą dostać po kieszeniach

Stopy procentowe w Polsce zostały ścięte prawie do zera, czyli historycznie niskiego poziomu, aby pobudzić gospodarkę w czasie kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa. Kredyty stały się przez to tańsze i wyraźnie spadły ich raty.

To ucieszyło kredytobiorców. Jednak nie ma wątpliwości, że stopy procentowe pójdą w górę, a wraz z nimi wzrosną raty kredytów. O ile mogą wzrosnąć, wyliczyliśmy TU. Przy kredycie w wysokości 330 tys. zł powrót do stóp sprzed pandemii oznacza wzrost rocznego obciążenia kredytobiorcy o ok. 3,2 tys. zł.

Inflacja. Co zrobi RPP?

Jednak jeśli RPP w końcu nie zareaguje, w przyszłości konieczna może być większa podwyżka stóp. Decyzje RPP nie zapadają jednogłośnie. Obecnie w Radzie przewagę mają tzw. "gołębie", czyli zwolennicy niskich stóp procentowych. Z kolei Łukasz Hardt należy do tzw. "jastrzębi", którzy opowiadają się za wyższymi stopami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(21)
Krzysiek
2 lata temu
też masz kredyt socjalistyczny ekspercie? "W latach 2010–2011 był członkiem Zespołu Doradców Strategicznych przy premierze, którym kierował Michał Boni"
z za lasu
2 lata temu
co z WIBOREM
brawo PIS
3 lata temu
super
Brawa PIS
3 lata temu
To bardzo dobra wiadomość dla tych co biorą kredyty jak inflacja osiągnie 20 czy 30% przy zerowych stopach % to kredyt spłaci nam się sam tak jak za komuny. Pan Glapiński wie co robi drukując pusty pieniądz i utrzymując zerowe stopy chce wywołać hiperinflację która doprowadzi do tego że ostatnia rata za kredyt hipoteczny będzie wartości lizaka w sklepie.
kaskader
3 lata temu
Nie zapominajcie w swych osądach, że ludzie posiadają jednocześnie oszczędności w bankach i kredyty hipoteczne. Ha, ha.
...
Następna strona