Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poprawa nastrojów, ale na jak długo?

0
Podziel się:

Czwartkowa sesja na warszawskim parkiecie miała bardzo obiecujący początek. Dzisiejsze wzrosty na giełdach azjatyckich spowodowały, że europejskie indeksy zaczęły od wzrostów.

Poprawa nastrojów, ale na jak długo?

Czwartkowa sesja na warszawskim parkiecie miała bardzo obiecujący początek. Dzisiejsze wzrosty na giełdach azjatyckich spowodowały, że europejskie indeksy zaczęły od wzrostów.

Indeks WIG20 zyskał na otwarciu ponad dwa procent i rozpoczął notowania na poziomie 3000 punktów. Dalsze godziny na GPW nie wyglądały już tak dobrze. Na parkiecie ponownie zaczęli dominować sprzedający, a indeksy systematycznie osuwały się. Taka sytuacja miała związek z pogorszeniem nastrojów w Europie oraz słabnącymi kontraktami na amerykańskie indeksy.

W ciągu dnia inwestorzy wykazywali znacznie mniejszą aktywność niż wczoraj, a handel odbywał się przy umiarkowanych obrotach. Przed południem rynek nie poznał publikacji makroekonomicznych, które mogły wpłynąć na przebieg notowań. Gracze oczekiwali na dane z amerykańskiego rynku pracy oraz na dane z rynku nieruchomości, które miały zostać opublikowane przed sesją na Wall Street.

Przewaga strony podażowej w drugiej części dnia spowodowała, że indeksy oddały cały wcześniejszy wzrost i znalazły się poniżej wczorajszego zamknięcia. Duży wpływ na pogorszenie nastrojów w całej Europie miała informacja, że amerykański bank Merrill Lynch odnotował w IV kwartale stratę dwa razy większą od oczekiwań analityków (10mld USD). Pogorszenie klimatu na europejskich giełdach przyczyniło się do spadku indeksu WIG20 poniżej 2900 punktów.

Godzinę przed sesją rynek poznał dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Liczba rozpoczętych inwestycji w zakresie budowy domów w grudniu w USA spadła o 14,2% (prog. -2%), co było najgorszym wynikiem od 1991 roku. Natomiast liczba wydanych pozwoleń na budowę spadła w grudniu o 8,1% (prog. -3,0%), co było największym spadkiem od 12 lat. O tej samej porze Departament Pracy USA poinformował, że w ubiegłym tygodniu liczba bezrobotnych spadła o 21tys. do 301tys. (prog. 335tys.). Dane z rynku nieruchomości okazały się fatalne, ale kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy zaczęły systematycznie rosnąć. Inwestorzy najwyraźniej spodziewali się słabych danych z rynku nieruchomości, a bardziej skupili się na dobrych danych z rynku pracy.

Poprawa nastrojów widoczna była również na GPW. Indeks WIG20 odbił się od poziomu 2900 punktów i dalej zwyżkował. Na plusach znalazły się również indeksy małych i średnich spółek. Notowania na Wall Street rozpoczęły się od chwilowych wzrostów, co pomogło głównym indeksom na GPW zakończyć dzień na plusach. Indeks WIG zyskał na zamknięciu 0,74%, a indeks WIG20 0,86%. Indeks mWIG40 spadł dzisiaj o 0,01%,a indeks sWIG80 wzrósł o 1,65%.

Dzisiejsza sesja wreszcie przyniosła poprawę nastrojów na GPW. Indeksowi WIG20 udało się obronić poziom 2900 punktów. Zwyżkom pod koniec dnia na giełdzie w Warszawie pomogło zachowanie inwestorów za Oceanem. Amerykańscy gracze pozytywnie zareagowali na dane o bezrobociu w USA i w pierwszej chwili nie zwracali uwagi na fatalne dane z rynku nieruchomości. Początek notowań na Wall Street jednak szybko ugasił ten chwilowy optymizm. Amerykańskie indeksy ponownie znalazły się na minusach. Inwestorzy po chwilowej euforii przypomnieli sobie o złych informacjach, które dotarły dzisiaj na rynek. Gracze poznali już ważne publikacje makroekonomiczne i w kolejnych dniach skupią się na wynikach kwartalnych amerykańskich spółek, szczególnie tych z branży finansowej i to od nich będzie zależał dalszy układ sił na światowych parkietach.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)