Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Szymański
Damian Szymański
|

Ceny gazu szaleją. Spłynęły alarmujące dane o magazynach

482
Podziel się:

Ceny gazu w Europie są znów w okolicach szczytu szoku energetycznego z października tego roku. Co się stało? "Poziom magazynów z gazem pod koniec sezonu grzewczego może być rekordowo niski" - ostrzega unijne stowarzyszenie operatorów tego surowca. Do tego dochodzi konflikt geopolityczny wokół Nord Stream 2. To oznacza dla nas wszystkich, że inflacja tak szybko nie odpuści, a przez drogą energię rozleje się na cały rynek.

Ceny gazu szaleją. Spłynęły alarmujące dane o magazynach
Ceny gazu są już na poziomie szczytu szoku energetycznego z października (East News, JOHN MACDOUGALL)

Sytuacja z cenami gazu nie wygląda dobrze. Według wtorkowych danych z londyńskiej giełdy ICE Futures cena styczniowych kontraktów na gaz największego hubu gazowego Europy - holenderskiego TTF sięgają 120 euro za MWh. To oznacza, że dotyka historycznych rekordów z czasu kryzysu energetycznego z października tego roku.

To nie jest dla nas dobra informacja. Najpierw skupmy się jednak na przyczynach.

Ceny gazu w Europie rekordowo wysoko. Dlaczego?

Poziom zamagazynowania gazu w Europie może osiągnąć rekordowo niski poziom do końca zimowego sezonu grzewczego - wynika z danych Gas Infrastructure Europe, brukselskiego stowarzyszenia operatorów tego surowca.

W październiku na początku sezonu magazyny w krajach europejskich i Wielkiej Brytanii były zapełnione w zaledwie 75 proc., a na początku grudnia zapas ten zmniejszył się do około 63 proc. Dlaczego? Przyczyn jest kilka.

Po pierwsze, nasz kontynent opanował chłód znacznie wcześniej, niż się spodziewano. Po drugie, kluczową rolę gra tutaj konflikt geopolityczny, którego głównym tłem jest Nord Stream 2 i działania Kremla nastawione na wywołanie kryzysu energetycznego w naszej części świata. Putin zapowiadał zwiększenie napełniania kontrolowanych przez Gazprom magazynów w Europie, aby pomóc przetrwać zimę, ale skończyło się jedynie na zapewnieniach.

"Przy obecnym poziomie rosyjskiego eksportu zapasy magazynowe mogą spaść do końca marca poniżej 15 proc. w przeciętnych warunkach pogodowych, co stanowi rekordowo niski poziom" – mówi Reutersowi Massimo Di-Odoardo, wiceprezes ds. badań Europe Gas & LNG w Wood Mackenzie.

Zobacz także: Tarcza antyinflacyjna dla każdego? Semeniuk o szczegółach walki z inflacją

Kreml i geopolityka grają duże role

Przypomnijmy, że w poniedziałek Minister Spraw Zagranicznych Niemiec powiedziała w telewizji ZDF, że na mocy porozumienia pomiędzy Niemcami i USA gazociąg Nord Stream 2 nie zostanie dopuszczony do eksploatacji w przypadku dalszej "eskalacji" napięcia na granicy Rosji z Ukrainą.

Baerbock podkreśliła także, iż Nord Stream 2 na razie i tak "nie może zostać dopuszczony do użytku, ponieważ nie spełnia zasad europejskiego ustawodawstwa energetycznego". Przypomniała w ten sposób, iż w połowie listopada niemiecki regulator energetyczny Bundesnetzagentur zawiesił procedurę certyfikacji spółki Nord Stream 2 AG jako operatora gazociągu Nord Stream 2, a jako powód tej decyzji podał, że spółka jest zarejestrowana w Szwajcarii. Operator z kolei powinien działać według prawa niemieckiego.

"Informacja wybiła ceny gazu na europejskim rynku powyżej 115 EUR/MWh, czyli w okolice poziomów notowanych na początku października (tj. w szczycie szoku energetycznego)" - komentują ekonomiści PKO BP.

We wtorek ta cena wciąż rośnie. Żeby uzmysłowić sobie, w jak krytycznym momencie się znajdujemy, warto spojrzeć na porównanie eksperta energetycznego "Bloomberga". Wyjaśnia on, że obecne ceny na poziomie 116 euro za MWH gazu to tak, jakbyśmy płacili za baryłkę ropy 220 dol., czyli 3-krotnie więcej niż obecnie.

Zapasy spadają, KE powinna działać

Zauważmy, że ceny w Europie do października podskoczyły aż o 700 proc. r/r, podczas gdy ceny w Wielkiej Brytanii wzrosły o około 500 proc. Takich wzrostów Stary Kontynent nie notował nigdy w historii.

Jak pisze Reuters, zazwyczaj Europa ograniczyłaby się do zapasów gazu zgromadzonych w miesiącach letnich, ale w tym roku popyt na surowiec był znacznie wyższy, ponieważ gospodarki zaczęły wychodzić z pandemii COVID-19. To od razu był gorszy punkt wyjściowy.

"Zaczęliśmy zimę z najniższymi zapasami od lat. Rynek pozostaje zaniepokojony" – mówi Reuterowi Alex Froley, analityk LNG w ICIS.

Oczekuje się, że Komisja Europejska zaproponuje system umożliwiający krajom UE dobrowolne wspólne kupowanie gazu w celu utworzenia rezerw strategicznych jeszcze w tym tygodniu, ale wszelkie działania prawdopodobnie nadejdą zbyt późno, aby zwiększyć obecny poziom zapasów.

Wysokie ceny gazu to problem dla każdego z nas

Wysokie ceny gazu oznaczają nie lada kłopoty dla każdego z nas i sugerują, że konsumenci oraz firmy muszą się przyzwyczaić do wyższych cen na dłużej. Wysokie ceny energii oznaczają, że inflacja rozleje się na wiele produktów. To już się zresztą dzieje.

"Struktura wzrostu inflacji bazowej (z wyłączeniem cen żywności i energii) jasno wskazuje, że podwyżki stały się wszechobecne. Ceny w aż 61 z 75 kategorii wchodzących w skład inflacji bazowej rosną obecnie w tempie przekraczającym 2.5 proc. r/r" - piszą ekonomiści BNP Paribas.

"Od przyszłego roku wzrosną ceny energii elektrycznej i gazu. Choć Urząd Regulacji Energetyki nie ogłosił jeszcze decyzji w sprawie przyszłorocznych taryf spodziewamy się, że w przypadku cen prądu wzrost wyniesie przynajmniej 20 proc. Oprócz drogich surowców na poziom cen energii elektrycznej mocno wpływają również silnie drożejące ceny uprawnień do emisji CO2" - dodają.

Ich zdaniem szczyt inflacji w Polsce może przypaść nie na przełom tego roku, a na czerwiec 2022 r. Wtedy to wzrost cen ma sięgnąć 8,2 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(482)
hiacynta
2 lata temu
Mam ogrzewanie kominkiem z plaszczem wodnym. bardzo dobry kominek od kratki.pl i to mi ratuje tylek aktualnie bo o malo co nie zalozylismy ogrzewania gazowego
Pozorovatel
2 lata temu
No cóż, to Polska polityka wielkomocarstwowa i podporządkowanie interesów gospodarczych dążeniem do zapewnienia Ukrainie darmowych dostaw energii kosztem Rosji doprowadziły do obecnej sytuacji. Za taką polityką powinien stać rzeczywisty potencjał, a faktycznie były nim jedynie gołosłowne obietnice Trumpa. "Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało".
pzg
2 lata temu
Kto kilka lat temu obniżył ceny ropy do 50$? Ruskie?
dasdas
2 lata temu
Czy to że Kreml nie pompuje gazu do magazynów europejskich, i są one rekordowo niskie, tłumaczy również fakt, że cena gazu na rynku amerykańskim czy azjatyckim jest tak samo wysoka? Niech ci analitycy walną się w głowy. Cena jest wysoka wszędzie na świecie. Jeśli byłaby to gra Moskwy mająca na celu obniżenie podaży, to w to miejsce natychmiast weszliby inni dostawcy żeby wykorzystać wysokie ceny i zarobić extra kasę. Dokładnie tak samo jak w OPEC. Kiedy jest wyjątkowo wysoka cena ropy, to każdy pompuje i sprzedaje ile wlezie, żeby zarobić, a nie ogranicza wydobycie. Moskwa przestała dostarczać gaz, bo Nordstream2 nie działa? Co to za pieprzenie. Ale jest jeszcze Nordstream1 i Jamał. Poza tym są inni dostawcy z europy zachodniej. Popyt na gaz jest globalny, na całym świecie ceny szaleją. Więc niech nie wsadzają takich bzdur jak dla ludzi upośledzonych. Bo Moskwa akurat nie ma najmniejszego wpływu na to, co się dzieje na rynku amerykańskim. A tam jest to samo.
gazownik
2 lata temu
ale PiS-owcy nie mają się czego bać ,przecież ściągają gaz z USA,a gaz z bliska z Rosji to beeeeeeeeeeeee i rura Nord Stream 2 im sie też nie podoba, ale cóz innym mądrym sie podoba i to bardzo,będzie taniej
...
Następna strona