Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. AZI
|

Ceny gazu i prądu rosną. "Widmo kryzysu energetycznego to test dla całej Unii"

3
Podziel się:

Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego Rosja wykorzystuje gaz jako narzędzie politycznego nacisku, a zgoda na budowę Nord Stream 2 i bierna postawa Unii w tej sprawie dają Rosji konkurencyjną przewagę. Obecna sytuacja jest więc, jak twierdzi Morawiecki, sprawdzianem dla całej UE.

Ceny gazu i prądu rosną. "Widmo kryzysu energetycznego to test dla całej Unii"
Unijna polityka klimatyczna powinna być dostosowana do możliwości wszystkich państw - uważa szef polskiego rządu. PAP/EPA. (PAP, PAP/EPA/OLIVIER HOSLET / POOL)

- Ceny energii w całej Unii w ostatnich tygodniach idą w górę w ekspresowym tempie. Skutki odczuwa przemysł i zwykli obywatele. To nie jest kwestia przejściowych wahań na rynku, ale sprawa o charakterze strategicznym, która zadecyduje o przyszłości następnych pokoleń - powiedział Morawiecki w opublikowanym w piątek podcaście. Jego zdaniem obecna sytuacja to zarazem sprawdzian dla całej UE.

Wcześniej Mateusz Morawiecki poinformował, że Polska oczekuje od Komisji Europejskiej zbadania działań Gazpromu pod kątem zasad antymonopolowych. Jego zdaniem dochodzi do manipulacji na rynku gazu a Gazprom nie wykorzystuje możliwości magazynowania, stąd wzrost cen.

Szef rządu w podcaście wypowiedział się także na temat transformacji energetycznej. Jego zdaniem powinna być ona sprawiedliwa i solidarna, a nie taka, której koszty będą przerzucone na słabszych. - Nie powinniśmy pytać, czy transformacja energetyczna jest potrzebna, ale powinniśmy pytać, jaka transformacja energetyczna jest potrzebna - ocenił.

Zobacz także: Dobitne wnioski po debacie o Polsce

Nowe systemy ETS zwiększą inflację

Morawiecki dodał, że unijna polityka klimatyczna powinna być dostosowana do możliwości wszystkich państw, a nie do oczekiwań najbogatszych. Według niego Unia powinna wprowadzić maksymalne stawki za emisję CO2 tylko na jakiś czas, bo to one w dużej mierze napędzają inflację na rynkach energetycznych.

- Wspólnota powinna wycofać się także z nowego systemu ETS dla budownictwa i transportu, bo po jego wprowadzeniu, ceny energii ponownie wystrzelą w górę, co odczuje w swoich portfelach większość mieszkańców Unii - dodał.

Przypomniał zarazem, że jedna z polskich propozycji zakłada, że państwa członkowskie będą definiowały swoje minimalne poziomy produkcji energii elektrycznej, które pozwolą utrzymać bezpieczeństwo sieci przesyłowej.

- Od blisko dwóch tygodni wciąż mówimy o demokracji i praworządności. Widmo kryzysu energetycznego to test dla Unii, czy stoi po stronie zwykłych obywateli, czy giełdowych spekulantów oraz agresywnie pogrywającego sobie Gazpromu - podsumował.

Mateusz Morawiecki przebywa od czwartku na dwudniowym szczycie UE w Brukseli, podczas którego unijni liderzy rozmawiają m.in. o rosnących cenach energii, praworządności, migracji i handlu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(3)
Gen Flaszka
3 lata temu
‌Hahahaha. Kaczyści nagle znajdą setki problemów które będą gotowi rozwiązywać z ukochaną już przez prezia Unią w zgodzie, bez plucia, kopania i wierzgania nogami. Co za zmiana.
Czarnym Stopo...
3 lata temu
I tak zostaniemy dla nich Ossi do kwadratu.
SUWEREN
3 lata temu
Brawo Panie Premierze !! pierwszy Polak, który potrafi zaprezentować stanowisko Polski w Unii. Potakiwacze są tam nikomu niepotrzebni, po takich pozostają problemy, którym można było zapobiec. Rozmawia z Unią w sprawie atomu. Do tej pory mieliśmy w UE gońców również dobrze mogliśmy wysłać gołębie pocztowe !!! Czasem trzeba się pokłócić, żeby zrozumieć się nawzajem...