Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Ceny energii ostro w górę. Polacy: to wina rządu

218
Podziel się:

Więcej inwestycji w odnawialne źródła, wsparcie i rekompensaty – to zdaniem Polaków odpowiedź na wysokie ceny prądu - pisze wtorkowa "Rzeczpospolita", powołując się na sondaż Ipsos dla think tanku More in Common.

Mateusz Morawiecki
Polacy uważają, że za podwyżki cen energii odpowiada rząd (63 proc. badanych) (PAP, Wojciech Olkuśnik)

"Rzeczpospolita" informuje, że poznała wyniki badania Ipsos z 11–13 października zamówionego przez think tank More in Common, a dotyczącego oceny sytuacji energetycznej i klimatycznej.

Przyspieszyć budowę elektrowni atomowej

"Jak wynika z badania, 83 proc. ankietowanych chce, by więcej inwestować w odnawialne źródła energii. Popularne są również postulaty dotyczące hamulców cenowych i rekompensat. 58 proc. chce przyspieszenia budowy elektrowni atomowych. 47 proc. – utrzymania węgla jako głównego źródła energii" - czytamy.

Według dziennika kwestie energetyczne i klimatyczne związane z wysokimi cenami energii mogą być jednym z ważniejszych tematów w kampanii wyborczej w 2023 r. Wszystkie partie – w tym wchodzące w skład zaplecza rządu – szykują się do starcia. Na kwestie wysokich cen od wielu miesięcy zwracała uwagę Solidarna Polska. W politycznej kampanii ważne będzie też, kto odpowiada za wysokie ceny.

Zobacz także: Boom na fotowoltaikę. Rząd się tego nie spodziewał. "Potrzebna zmiana reguł"

Winny rząd i Rosja

"W badaniu Ipsos 63 proc. ankietowanych wskazuje, że winę ponosi rząd, 19 proc. – że podmioty zagraniczne, w tym Rosja. W pytaniu można było wskazać więcej niż jedną odpowiedź" - pisze "Rzeczpospolita".

Wyniki sondażu chętnie komentują politycy opozycji. "Rząd w 100 proc. odpowiada za wzrost cen" – mówi gazecie Cezary Tomczyk, poseł Platformy Obywatelskiej. Opozycja zgłasza też inne własne postulaty dotyczące bieżącej sytuacji. PSL chce "pilnego" obniżenia VAT na energię elektryczną z 23 do 8 proc.

Kilka dni temu jeden z największych dostawców prądu - spółka Enea zapowiedziała, że chciałaby podnieść ceny taryfy za energię o 40 proc. Prezes informował, że przełożyłoby się to na realną podwyżkę rachunków za prąd dla gospodarstwa domowego w granicach około 20 proc.

To jednak nic przy podwyżkach, jakie dotykają firmy. One nie mają bezpiecznika w postaci Urzędu Regulacji Energetyki (URE). Przez to już teraz muszą liczyć się ze wzrostem kosztów energii o kilkadziesiąt procent. Najtańsza oferta na dostawy prądu w przetargu ma cenę megawatogodziny wyższą aż o 60 proc. w porównaniu do stawek obowiązujących rok wcześniej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(218)
WYRÓŻNIONE
babcia gosia
4 lata temu
to wylacznie wina Kaczynskiego i Morawieckiego za tak wysokie ceny to oni sa odpowiedzialni juz nigdy na nich nie zaglosuje
Wiadomo
4 lata temu
Dlatego kaczyński dał swojej świcie 70% podyzki zarobków do średnio 17 tyisa...jakoś dadzą rade....
Twój nick
4 lata temu
Wina Tuska się skończyły?🤔
...
Następna strona