Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Natalia Stępień
|
aktualizacja

Lekarka rekordzistka. Na procedrze mogła zarobić miliony złotych w rok

4
Podziel się:

W jaki sposób wystawiając recepty, można zarobić miliony złotych? Pewna lekarka rekordzistka za pośrednictwem takich stron jak Pewna Recepta czy Dobra Recepta w ramach teleporad wypisywała recepty hurtowo. Mogła na tym zarobić nawet 6 mln zł rocznie - ustalił "Dziennik Gazeta Prawna".

Lekarka rekordzistka. Na procedrze mogła zarobić miliony złotych w rok
Są medycy, którzy wykorzystując możliwości związane z teleporadami, zarabiają na tym miliony złotych (East News, Tadeusz Koniarz)

W czasie pandemii w internecie nastąpił wysyp stron oferujących wystawianie recept na dowolny lek. Prawo nie zabrania tego procederu wprost, a osoby prowadzące taką działalność, twierdzą, że to nic innego jak telemedycyna.

Dwójce rekordzistów, jeśli chodzi o wypisywanie recept (prywatnie - małżeństwu), udało się w ciągu roku wystawić ponad 700 tys. sztuk: on - ponad 286 tys. w 2022 r., ona - przeszło 429 tys. - informuje gazeta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Teleporady, e-recepty i e-skierowania. "Koronawirus przyspieszył transformację cyfrową służby zdrowia"

Dziennik zauważa, że reszta lekarzy z "top 10" nie przekroczyła 200 tys. rocznie, a ci z ostatnich pięciu rekordowych miejsc wystawiają niewiele więcej niż 100 tys. rocznie.

To i tak dużo, bo lekarze średnio miesięcznie wypisują recepty ok. 60 pacjentom - czytamy w dzienniku.

Tak lekarka zarobiła na pacjentach

Na problem nadużyć w odpłatnym wystawianiu przez lekarzy recept i zwolnień za pośrednictwem portali internetowych zwrócono uwagę na początku roku. Parlamentarzyści skierowali w tej sprawie interpelację do ministra zdrowia.

Minister zdrowia Adam Niedzielski w Radiu Plus odniósł się do zapowiadanego wcześniej przez resort pomysłu, aby ograniczyć liczbę recept wystawianych przez Internet, za pośrednictwem serwisów internetowych.

Chcemy zracjonalizować ten model działania rynku w ten sposób, żeby jednak wprowadzić pewne takie wyznaczniki, ograniczenia, które będą mówiły, że tych recept nie można wydawać tysiąc w ciągu doby na jednego lekarza - tłumaczył Niedzielski.

Wcześniej o takich planach mówił wiceminister Waldemar Kraska ,w programie "Sedno sprawy" Radia Plus.

- Ograniczymy recepty i zwolnienia wystawiane przez internet. Jeżeli lekarz w ciągu kilkunastu minut wystawia kilkadziesiąt recept, to widać, że to nie jest poparte jakimś badaniem, jakąś informacją na temat zdrowia pacjenta. Pracujemy żeby to zmienić - stwierdził.

E-recepty i e-zwolnienia. Szykują się zmiany

Jak informował ,,Fakt", Ministerstwo ZdrowiaZakład Ubezpieczeń Społecznych przyglądają się lekarzom.

W pierwszym kwartale resort zdrowia wpadł na trop aż 700 lekarzy, którzy wypisali przynajmniej jednego dnia od 30 zwolnień w górę. W 260 przypadkach lekarz wystawił od 51 do 100 zwolnień, w 135 przypadkach - kiedy wystawił między 101 a 200 zwolnień i 23 przypadki, kiedy wystawił od 201 do 300 zwolnień jednego dnia - informuje "DGP".

Ministerstwo Zdrowia odpowiada, że zasady wystawiania recept regulują stosowne przepisy i wskazania medyczne. Lekarze mają prawo wystawić receptę niezbędną w ramach kontynuacji leczenia i może to zrobić z pominięciem badania, o ile jest to uzasadnione stanem zdrowia pacjenta mającym pokrycie w dokumentacji medycznej.

Zmiany zapowiadał również ZUS, który szykuje kontrole lekarzy hurtowo wystawiających zwolnienia. W przypadku nadużyć medyk nawet na rok może stracić prawo do wypisywania L4.

"Dziennik Gazeta Prawna" dotarła do umów, jakie zawierają medycy z podmiotami działającymi w sieci i pośredniczącymi w wystawianiu e-recept.

Wynika z nich, że lekarz za konsultację otrzymuje 14-20 zł brutto. Gdyby więc przyjąć orientacyjnie najniższy przelicznik, lekarz, o którym piszemy, zarobiłby w ubiegłym roku na tej działalności ok. 4 mln zł, lekarka - ponad 6 mln zł - zauważa dziennik.

Dodatkowo dochodzą oferowane przez lekarzy ,,lewe" zwolnienia lekarskie za około kilkadziesiąt złotych.

Według Naczelnej Izby Lekarskiej wystawienie recept czy zwolnień bez badania to nadużycie przepisów, ale miało swoje uzasadnienie w pandemii. Dziś takie działania traktowane są jako szara strefa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
WP Finanse
KOMENTARZE
(4)
sdsdfsdf
11 miesięcy temu
a ja nie rozumiem, dlaczego maja placone od kazdej recepty i to wcale niemale pieniadze 14 zl za recepte? o co chodzi?
Twój nick
11 miesięcy temu
400 tysięcy wolontariusza karczewskiego wygląda śmiesznie przy tej sumie
Prezydent2025
11 miesięcy temu
Zawody zaufania publicznego takie jak medycy, nauczyciele czy prawnicy osiagają kolejne dna braku jakichkolwiek zasad poza maksymalizacją zysków.
pasto
11 miesięcy temu
Oni po prostu daja dostep do leczenia i lekow Polakom, ktorzy nie moga sie dostac do lekarza. Oczywiscie, przy takim hurcie pewno dochodzilo do przekretow, ale wiekszosc z tych recept to POTRZEBY zaniedbanych, opuszczonych przez rzad Polakow , ktorzy nie maja dostepu do lekarza, na ktorego musza czekac miesiacami, bo rzad "nie ma kasy", ktora przed wyborami rozdaje pieniedze wybranym grupom spolecznym. Obecnie wizyta nieubezpieczonego pacjenta w krajach Zachodu kosztuje 120-15Ozl. W Polsce - ponad 200zl. Wyrwanie zeba nieubezpieczonemu tam - 130zl, w Warszawie 400 zl. Czas oczekiwania na wizyte u lekarza na Zachodzie - z marszu, do specjalisty ok. miesiaca bez skierowania, ale ze skierowaniem szybciej. W Polsce - jak wiemy czas oczekiwana na wizyte od trzech dni do wielu miesiecy, a nawe lat.