W środę w Stalowej Woli rząd i NSZZ "Solidarność" podpisali porozumienie dotyczące m.in. emerytur, dofinansowań, wynagrodzeń oraz funkcjonowania związków zawodowych. Na spotkaniu pojawili się m.in. premier Mateusz Morawiecki i przewodniczący Piotr Duda.
Polityczka PiS: konsensus ze związkami sprzyja pracownikom
W rozmowie z Polską Agencją Prasową Urszula Rusecka stwierdziła, że uzgodnienia pomiędzy rządem a "Solidarnością" odpowiadają na postulaty zgłaszane przez środowiska pracownicze i związki zawodowe.
To były też te obszary, które próbowaliśmy sygnalizować, a niektóre tematy mieliśmy już rozpoczęte prace, ale niezakończone, bo czekaliśmy na to, co będzie w tych uzgodnieniach – stwierdziła wicerzeczniczka PiS, szefowa komisji polityki społecznej i rodziny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Dobrze jak poselskie projekty mają pozytywną opinię rządu, bo wtedy jest to spójne, są na to środki. Bo to wszystko wiąże się z wydatkowaniem środków budżetowych i czekamy, aż te projekty będą przelane na ustawy, pewnie połączone z naszymi poselskimi, aby wypracować te rozwiązania jeszcze przed końcem tej kadencji – stwierdziła.
Liczę na to, że te przepisy jeszcze w tej kadencji będą wprowadzone w życie – powiedziała Urszula Rusecka.
"To, co wypracowujemy, jest z korzyścią dla pracowników"
Polityczka stwierdziła, że rząd PiS jest rządem, dla którego ważna jest społeczna odpowiedzialność i rola pracownika. – To jest równoważone działanie – oceniła.
– Ten konsensus ze związkami zawodowymi, który od lat wypracowujemy, jest z korzyścią dla pracowników – oceniła Urszula Rusecka.
Porozumienie rządu i "Solidarności" dotyczy m.in. wydłużenia emerytur pomostowych i podwyżek dla sfery budżetowej w wysokości 8 proc. Zapowiedziane zmiany szczegółowo opisywaliśmy w money.pl.
Nie wszyscy związkowcy popierają zmiany
Jak pisaliśmy też, zarówno OPZZ, jak i FZZ postulowały wyższe podniesienie wynagrodzeń w sferze budżetowej w tym roku. Grzegorz Sikora z Forum Związków Zawodowych w rozmowie z money.pl stwierdził wprost: – Żyjemy obecnie w takiej atmosferze i w takiej kulturze politycznej, w której nie prowadzimy dialogu, który odpowiadałby standardom europejskim.
Piotr Ostrowski, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, uważa z kolei, że przy stole negocjacyjnym można było uzyskać zdecydowanie więcej niż 8-procentowe podwyżki. – W naszej opinii osiem procent to za mało, biorąc pod uwagę, że w poprzednich latach mieliśmy zamrożony wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej – skomentował.