Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. AZI
|

Zakaz handlu w niedziele. Sejmowa komisja za niższym limitem usług pocztowych

7
Podziel się:

Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny poparła poprawkę senatu do noweli ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele, która obniża próg działalności pocztowej w sklepach z 50 do 40 proc. dla placówek, które będą mogły działać w niedziele.

Zakaz handlu w niedziele. Sejmowa komisja za niższym limitem usług pocztowych
fot. Marek Bazak, EastNews

Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny poparła 3 z 7 poprawek, jakie do noweli o handlu w niedzielę zaproponował Senat. Poparła też obniżenie z 50 do 40 proc. progu z działalności pocztowej w pozostałych przychodach ze sprzedaży danego sklepu.

Nie zgodziła się jednak na propozycję Senatu dotyczącą rozszerzenia katalogu osób uprawnionych, z których pomocy w niehandlowe niedziele mógłby korzystać przedsiębiorca. Nowelizacja wskazuje małżonka, dzieci, rodziców, macochę, ojczyma, oraz rodzeństwo, wnuki i dziadków.

Zobacz także: Zakaz handlu w niedzielę do uszczelniania. „Przepis jest obchodzony w sposób ordynarny i bezczelny”

Nie zgodziła się też, żeby oprócz członków rodziny właściciela w niedziele w sklepie mogli pracować uczniowie i studenci do 26. roku życia, czy emeryci i renciści.

Placówki pocztowe będą otwarte

Zmiany przewidują uszczelnienie zakazu handlu w niedziele, w taki, sposób, aby nie omijały go sklepy świadczące usługi pocztowe. Zgodnie z ustawą funkcjonować w niedziele będą mogły tylko te placówki, które wykażą, że rzeczywiście zajmują się usługami pocztowymi a nie handlem detalicznym - przychody z usług pocztowych zgodnie z nowelą mają stanowić ponad 50 proc. pozostałych przychodów danej placówki.

Przypomnimy, że ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 roku. Od 2020 roku zakaz handlu nie obowiązuje jedynie w siedem niedziel w roku. Przewidziano jednak katalog 32 wyłączeń.

Zakaz nie obejmuje m.in. działalności pocztowej, a ponadto nie obowiązuje w: cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą ani w kawiarniach. Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1000 zł do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym łamaniu ustawy -  kara ograniczenia wolności.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(7)
Jaca
3 lata temu
I bardzo dobrze się stało że komisja sejmowa nie dopuściła studentów i emerytów do pracy w niedzielę. Doprowadziłoby to do kolejnej patologicznej luki prawnej i sklepy typu Żabka dalej ośmieszały system handlując w niedzielę.Student i tak znajdzie pracę w restauracji.
Rozbawiona
3 lata temu
Ja sobie myślę, że to znowu taka wojenka polsko-polska. Klienci chcą żeby było otwarte, właściciele też, chcą też tego pracownicy (bo więcej zarobią). Moja koleżanka pracuje w sklepie spożywczym i na początku się cieszyła ze niedziele wolne i że będzie super, dopóki... nie zdała sobie sprawy ze ona też nie nadgoni swoich zakupów, nie pojedzie do ikei poszukać wyposażenia do domu czy innych rzeczy nie będzie mogła robić. Teraz chciałaby żeby było otwarte. Co ciekawe jej pracodawca i tak ma otwarte- nielegalnie- bo to mały osiedlowy sklepik. Nikt nie doniesie, bo nie ma w tym interesu... ironia losu, co?
Reżim
3 lata temu
Proste rozwiązanie przesyłki fikcyjne np 0,5 kg złota i tak ze sklepu do sklepu
Spaceman
3 lata temu
Dać wszystkim dwie niedziele wolne w miesiącu i to będzie najmądrzejszy kompromis, a nie czepili się tylko sklepów, a kucharze, kelnerki, maszyniści czy kierowcy to już ich nie obchodzą
Ania
3 lata temu
Zamknąć kościoły - otworzyć sklepy. Kościoły szerzą zabobon i nic więcej, a sklepy dają pracę i jeszcze płacą podatki.