Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krystian Rosiński
Krystian Rosiński
|

Efekt podatku cukrowego jak na dłoni. Ceny odstraszyły od słodkich napojów. Są dane

529
Podziel się:

Podatek cukrowy mocno odbił się na wynikach sprzedaży słodkich napojów. Money.pl zapoznał się z danymi NielsenIQ, z których wynika, że w styczniu i w lutym 2021 roku gwałtowny wzrost cen odstraszył Polaków m.in. od coli. Tylko jedna kategoria produktów wciąż jest na plusie.

Efekt podatku cukrowego jak na dłoni. Ceny odstraszyły od słodkich napojów. Są dane
Podatek cukrowy już odbił się na sprzedaży. Polacy kupują nawet o 14 proc. napojów słodkich mniej (WP)

Wygląda na to, że podatek cukrowy - przynajmniej na razie - spełnia swoje zadanie. Rząd, zapowiadając go, wskazywał, że ma sprawić przede wszystkim, że Polacy będą spożywali mniej słodkich napojów. Minister Finansów wielokrotnie powtarzał w mediach, że w tej opłacie chodzi o zmiany nawyków społeczeństwa, a nie wpływy do budżetu.

Choć na razie mówimy jedynie o danych za dwa pierwsze miesiące, to sprzedaż słodzonych napojów faktycznie spada. Eksperci NielsenIQ zwracają jednak przy tym uwagę na drugą stronę podatkowego medalu - opłata pogłębia problem branży, który obserwowalny jest przynajmniej od poprzedniego roku. W 2020 roku - naznaczonym pandemią koronawirusa - Polacy wydali o 680 mln złotych mniej na słodkie napoje (łącznie 16,8 mld złotych) niż rok wcześniej.

W zeszłym roku Polacy kupili ich też o jedną dziesiątą mniej niż jeszcze w 2019 roku. W przełożeniu na liczby oznacza to, że nabyliśmy o 640 mln butelek mniej. Wolumen, rozumiany jako sprzedaż liczona w litrach, również spadł - dokładnie o 6 proc.

Zobacz także: Mniejsze butelki przez podatek cukrowy. "Zobaczymy, czy to się okaże sukcesem"

Podatek cukrowy pogłębił spadki

NielsenIQ zauważa, że od stycznia do lutego cena napojów objętych podatkiem wzrosła o niemal 10 proc. Wolumen natomiast spadł o 14 proc.

- Dla porównania cena kategorii nieobjętych podatkiem wzrosła tylko o 0,8 proc., a wolumen spadł o 4,4 proc. W większości poszczególnych kategorii widzimy tę samą zależność - im większy wzrost ceny, tym spadek wolumenu kategorii głębszy - tłumaczy Agnieszka Bujak z NielsenIQ.

A jak to się przekłada na poszczególne kategorie? Weźmy przykład napojów gazowanych, czyli największej kategorii wśród napojów bezalkoholowych. W styczniu i w lutym 2021 roku ich średnia cena za litr wzrosła o 26,5 proc., a wolumen spadł o 16 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w roku 2020.

Dane NielsenIQ wskazują wprost - w lutym 2021 roku Polacy kupili najmniej litrów napojów gazowanych od ponad dwóch lat. Jednocześnie eksperci wskazują, że próby zmniejszania ilości cukru w napojach odbijają się na ich smaku, a w konsekwencji na popularności wśród klientów.

- Obserwacje z wielu rynków pokazują, że konsumenci nie chcą zmian w smaku swoich ulubionych marek. Alternatywą są warianty light i bez cukru, ale to wciąż mniejsza część całej kategorii - zwraca uwagę Agata Koper, Client business partner w NielsenIQ.

Jaką zatem strategię mogą przyjąć producenci? Specjaliści zwracają uwagę, że niektórzy zdecydowali się wprowadzić do oferty butelki o mniejszej pojemności (tzw. downsizing). Dzięki temu mogą zmniejszyć cenę produktu.

Takie przykłady opisywaliśmy już w money.pl. - Colian wprowadza nowy format 0,85 l, by cena nie była dla konsumenta barierą zakupową. Dotąd butelka oranżady Hellena 1,25 l kosztowała w granicach od 2 do 2,5 zł. Doliczając podatek cukrowy, podatek VAT i marżę sklepu, klient będzie musiał dopłacić od 1,2 do 1,5 zł. Oznacza to, że cena butelki może osiągnąć nawet 4 zł - mówił jeszcze przed wprowadzeniem opłaty Jan Kolański, prezes firmy Colian.

- Z początkiem roku wprowadziliśmy napoje z 20-procentową zawartością soku i będziemy dalej szli w tym kierunku, a także w format 1,5 l coli klasycznej. Natomiast produkty z sokiem na pewno nie zastąpią naszego podstawowego produktu, jakim jest Hoop Cola 2 l - opowiadał z kolei Janusz Rubas, prezes Hoop Polska.

Energetyki i nektary lepiej zamortyzowały podatek

Nie wszystkie napoje słodzone zanotowały tak drastyczne spadki po wprowadzeniu podatku. Napoje energetyczne np. odnotowały wzrost wolumenu o 0,8 proc. w porównaniu okresu styczeń-luty 2021 z analogicznym rok wcześniej. Osiągnęły to pomimo wzrostu średniej ceny za produkt o 10,4 proc.

- Warto pamiętać, że to kategoria, która rozwija się dynamicznie od lat i jako jedyna w koszyku napojów wciąż rosła nawet w czasie pandemii o 6,5 proc. Widzimy więc, że jej popularność i popyt póki co pozwalają uniknąć spadków sprzedaży, choć zdecydowanie widać osłabienie trendu wzrostowego - wyjaśnia Agata Koper.

Do nowej rzeczywistości najłatwiej było się przystosować producentom napojów i nektarów, którzy po prostu w większości zmienili skład swoich produktów. Podatek cukrowy jest bowiem skonstruowany w ten sposób, że 20 proc. zagęszczonego soku w składzie znacząco zmniejsza jego wysokość. Dlatego też średnia cena za litr tych segmentów w styczniu i w lutym spadła o 2 proc.

- Wciąż jednak nie uchroniło to napojów i nektarów przed 10-procentowym spadkiem wolumenu, który jest jednak kontynuacją długoterminowego trendu spadkowego - tłumaczy Agata Koper.

Konsumenci wybierają dyskonty

Podwyżki cen wpłynęły też na zwyczaje konsumentów. W rozmowie z money.pl Agnieszka Bujak tłumaczy, że klienci od nowego roku bardziej zwracają uwagę na promocje i dlatego, zamiast kupować napoje słodkie w sklepach osiedlowych, częściej wybierają się po nie przede wszystkim do dyskontów, gdzie cena jest niższa lub napoje słodkie są objęte atrakcyjną promocją.

- Widać więc, że konsument zmienia miejsca zakupu ze względu na cenę i wybiera te, gdzie produkty są tańsze. Kupuje mniej impulsowo niż wcześniej - tłumaczy Agnieszka Bujak.

Ekspertka zwraca też uwagę, że klienci też sami z siebie coraz częściej wybierają butelki o mniejszej pojemności.

- Pamiętajmy, że za nami dopiero pierwsze miesiące od wprowadzenia podatku i konsumenci mogą jeszcze zweryfikować swoje zachowania a producenci i sieci nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa w reakcji na dynamiczną sytuacjękończy Agnieszka Bujak.

Krótki czas od ogłoszenia do wprowadzenia podatku

Ekspertki zwracają uwagę, że w Polsce podatek cukrowy został wprowadzony niezwykle szybko od jego zapowiedzi. Pierwsze wzmianki o nowej daninie pojawiły się pod koniec 2019 roku, a już w sierpniu 2020 roku prezydent podpisał ustawę wprowadzającą daninę.

Zestawiają polski wariant podatku z brytyjskim. Rząd Zjednoczonego Królestwa dał sporo czasu przedsiębiorcom i zapowiedział nową daninę ze sporym wyprzedzeniem. Dzięki temu mogli oni przygotować rezerwy finansowe.

Na Wyspach też wprowadzono trzy progi podatku, przy czym najniższy próg całkowicie zwalniał z nowej opłaty. Tak sformułowana danina zachęciła producentów do obniżenia ilości cukru w napoju poniżej 5 g.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(529)
Anna
3 lata temu
patrząc na to jak grube i z nadwagą są dzieciaki na ulicach jestem za. Rodzice zamiast telefonów powinni im piłki albo gumy do skakania kupowac
krytyk
3 lata temu
A ja nie kupuję tych napojów nie dlatego , że mi cukier przeszkadza , ale dlatego , że nie będę napychać kieszeni państwa tylko po to , aby te łatwo zdobyte pieniądze zasiliły znów konto jakiegoś Rydzyka czy innego kościelnego "biznesmena ". Bo na sprawy naprawdę potrzebne to przeznaczą tę kasę na samym końcu . Więc niech się gonią .
Keraj
3 lata temu
ciekawe, że nikt nie mówi iż zmiana składu napojów -dodatek 20% soku, skutkuje zmianą stawki podatku vat z 23% na 5%. Daje to zdrowszy skład i drastycznie niższe wpływy do skarbu państwa. Producent kosztem vat podnosi jakość i ukrywa koszt podatku cukrowego , a nie cenę- ta rośnie z inflacją
adam
3 lata temu
Następna próba odzwyczajenia Polaków od picia i jedzenia skończy się jak zwykle. Uparciuchy jednak próbują dalej, chcą byśmy robili jak niewolnicy i odżywiali się darmową ekologiczną energia słońca, jak indyjscy fakirzy czy chrześcijańscy stygmatycy. Ośmiorniczki i kawior dla nich, dla plebsu ryż niemaszczony w rezerwie.
Robotnik
3 lata temu
A za co Obajtek może kupić Działki i odpalać łapówki w formie darowizn dlatego od kiedy pis jest w orlenie nawet na myjnie nie odwiedzam ich
...
Następna strona