Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

NPW: strona rosyjska oddała nam broń BOR-owców

0
Podziel się:

Attache wojskowy ambasady RP w Moskwie w czwartek odebrał od strony
rosyjskiej 7 sztuk broni i amunicję polskich funkcjonariuszy BOR, którzy chronili prezydenta Lecha
Kaczyńskiego w locie do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r. - ujawnił Naczelny Prokurator Wojskowy.

Attache wojskowy ambasady RP w Moskwie w czwartek odebrał od strony rosyjskiej 7 sztuk broni i amunicję polskich funkcjonariuszy BOR, którzy chronili prezydenta Lecha Kaczyńskiego w locie do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r. - ujawnił Naczelny Prokurator Wojskowy.

Jak podkreślił szef NPW płk Jerzy Artymiak, przekazanie odbyło się w czwartek o godz. 10.00 czasu moskiewskiego. "Attache wojskowy ambasady RP w Moskwie działając z upoważnienia prokuratury odebrał przekazane przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej 7 pistoletów marki Glock z amunicją, które zostały ujawnione i zabezpieczone w trakcie oględzin miejsca katastrofy samolotu Tu-154" - powiedział.

Kwestia przekazania stronie polskiej broni i amunicji, w którą wyposażeni byli funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu chroniący prezydenta Lecha Kaczyńskiego stanowiła temat moskiewskich rozmów Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta z jego rosyjskim odpowiednikiem w marcu tego roku - powiedział płk Artymiak.

Zarazem szef NPW poinformował, że w maju tego roku prowadząca śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie otrzymała opinię biegłych z zakresu profilowania portretów psychologicznych członków załogi tupolewa.

Jak podkreślił, opinia ta nie będzie ujawniana, bo zawiera tzw. dane wrażliwe. Profile psychologiczne poznali już pełnomocnicy rodzin załogi. Obecnie - dodał płk Artymiak - prokuratura chce ustalić, czy rodziny załogi zgadzają się na przekazanie treści opinii pozostałym stronom postępowania.

Czwartkowa konferencja prasowa w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej opóźniła się o pół godziny, bo krótko przed jej rozpoczęciem jeden z pełnomocników rodzin ofiar katastrofy złożył wniosek o wyłączenie ze śledztwa szefa WPO płk. Ireneusza Szeląga, rzecznika NPW płk. Janusza Wójcika, a także prokuratorów WPO prowadzących śledztwo. Pełnomocnik domagał się też wyłączenia płk. Szeląga i Wójcika z udziału w konferencji prasowej. Naczelny Prokurator Wojskowy poinformował, że nie uwzględnił wniosku co do Szeląga i Wójcika, zaś płk Szeląg - jako przełożony prokuratorów WPO, niezwłocznie rozpozna wniosek ich dotyczący. (PAP)

wkt/ malk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)