Po raz pierwszy obchodzony jest w środę Światowy Dzień Pomocy Humanitarnej, ustanowiony w rocznicę ataku na siedzibę ONZ w Bagdadzie, w którym zginęły 22 osoby. Do ataku doszło w 2003 roku.
Raport finansowy ONZ podkreśla, że organizacja otrzymała mniej niż połowę z obiecanych 9,5 miliarda dolarów, których potrzebowała na pomoc humanitarną w 2009 roku. Udzielono pomocy 43 milionom ludzi.
ONZ zwraca uwagę na większe potrzeby w zubożałych krajach, zwłaszcza w tych, w których trwa kryzys, jak Afganistan, Demokratyczna Republika Konga i Sudan. W Pakistanie ofensywa armii przeciwko talibom spowodowała, że ponad 2 miliony ludzi opuściło swoje domy i potrzebuje pomocy.
Na świecie ponad 11 mln ludzi nie otrzymuje wystarczającej pomocy humanitarnej. Najwięcej z nich jest w Sudanie (w związku z trwającym od wielu lat konfliktem w zachodnim regionie kraju - Darfurze), Afganistanie, Kolumbii i Iraku.
Wiele regionów świata objętych jest skrajnym ubóstwem - na świecie ponad 1,2 mld ludzi musi przeżyć za mniej niż dwa dolary dziennie, dotyczy to głównie krajów Azji i Pacyfiku. Nadal na świecie jest około 770 mln analfabetów, co stanowi około 20 proc. populacji. Regiony najbardziej zagrożone biedą i analfabetyzmem to Afryka Subsaharyjska, kraje arabskie i kraje Azji Południowej.
Ponadto wiele regionów (głownie w Azji i Afryce Subsaharyjskiej) dotkniętych jest pustynnieniem. Ograniczony dostęp do wody ma około 1,4 mld ludzi na świecie. Stąd też podejmowane przez organizacje humanitarne, m.in. Polską Akcję Humanitarną, próby budowy studni w regionach, gdzie mieszkańcy nie mają dostępu do wody pitnej.
Według ONZ na projekty pomocowe w 2009 rok brakuje rekordowej sumy 4,8 miliarda dolarów. Jest to spowodowane wyczerpaniem pomocy zagranicznej, kryzysem gospodarczym oraz dziesięciokrotnym wzrostem potrzeb w Pakistanie. Jednak pomoc humanitarna to nie tylko środki ONZ, ale także zbiórki pieniędzy, prowadzone przez najrozmaitsze organizacje humanitarne. (PAP)
dom/ itm/ jbr/