Gorsze dane makro
Uczestnicy światowych rynków finansowych robią się coraz bardziej nerwowi
w obliczu publikacji słabszych niż oczekiwano danych makro. Wczorajsza kolejna odsłona makro kondycji największej gospodarki świata nie wyszła po myśli posiadaczy akcji. Gorsze niż oczekiwano dane z rynku pracy oraz mniejszy odczyt wskaźnika aktywności przemysłu amerykańskiego przestraszyły graczy w USA. Większa aktywność podaży doprowadziła do wyraźnego spadku i anulowania ważnego poziomu wsparcia na indeksie Dow Jones. Pozostałe indeksy jeszcze trzymają fason jednak sytuacja z punktu widzenia technicznego pogorszyła się. Teraz tylko szybki powrót powyżej może ten rynek uratować przed nieco większym skorygowaniem.
Nasz rynek pod prąd
Nasze indeksy wczoraj jednak zachowały się dość dobrze na tle rynków rozwiniętych i trudno znaleźć jednoznaczne uzasadnienie takiej sytuacji. Z czysto technicznego punktu widzenia mamy na indeksie szerokiego rynku lekką poprawę sytuacji. Wig na wykresie w układzie minutowym wygenerował wczoraj krótkoterminowy pozytywny sygnał. Notowania po ukształtowaniu formacji fałszywego wybicia ruszyły do góry pokonując po drodze krótkoterminową spadkową linię trendu. Został także obroniony poziom 37.5 tys. punktów, czyli połowa korpusu długiej białej świecy. Notowania także znalazły się znowu powyżej linii szyi formacji podwójnego dna. Czy to jednak wystarczy, aby zakumulować w sobie negatywne zakończenie sesji za oceanem? Jeśli na sesji dzisiejszej indeks Wig utrzyma poziom 37.5 tys. punktów to krótkoterminowe wskazania pozytywne zostaną zachowane w przeciwnym wypadku czeka nas testowanie 35.5 tys. punktów.
