Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kaczyński o in vitro. Słucha nauk Kościoła

0
Podziel się:

Jarosław Kaczyński jest przeciwny rządowej propozycji dotyczącej in vitro.

Kaczyński o in vitro. Słucha nauk Kościoła
(Reporter)

Jarosław Kaczyński jest przeciwny rządowej propozycji dotyczącej in vitro. Prezes PiS podkreślił, że w tej sprawie kieruje się stanowiskiem Kościoła.

- _ Nie chcę używać określenia nam, bo w takich sprawach każdy w naszej partii podejmuje decyzje indywidualnie. Jako człowiek, który słucha w tych sprawach Kościoła, wiem, że 15 tysięcy zabiegów in vitro, to bardzo, bardzo wiele aborcji. Mój stosunek do tego wynika z nauki Kościoła - _mówi prezes PiS.

Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann taką opinię określa jako nierozumną. Podkreśla, że zarodki będą mrożone, a te niewykorzystane będą trafiały do adopcji. - _ Jak można powiedzieć ludziom, którzy dzięki metodzie in vitro żyją, że oni są efektem aborcji? To jest idiotyzm _- denerwuje się.

Program zdrowotny dotyczący in vitro ma ruszyć w połowie przyszłego roku. Rząd szacuje, że w ciągu trzech lat może skorzystać z niego 15 tysięcy par. Zabieg byłby refundowany i dostępny dla tych, którzy udokumentują, że co najmniej przez rok próbowali innych metod leczenia niepłodności.

- _ To jest zgodne z obowiązującym prawem i trzeba dużo złej woli, aby dzisiaj tu upatrywać jakieś przekroczenia _ - powiedziała marszałek Sejmu Ewa Kopacz.

Marszałek powtórzyła, że jest zwolennikiem in vitro i nic w tej kwestii się nie zmieniło. _ Byłam zwolennikiem tego twierdząc, że dzisiaj metoda in vitro jest dla tych, którzy chcą z niej skorzystać, którym światopogląd na to pozwala, to nie jest oblig, to jest propozycja _ - powiedziała Kopacz.

Zastrzegła, że metoda in vitro nie jest leczeniem niepłodności, a jedną z metod znoszenia skutków niepłodności.

Kopacz zaznaczyła, że nie zna ostatecznej treści programu zdrowotnego ws. in vitro, ale - jak powiedziała - chciałaby, aby był w nim również zapis o bezpieczeństwie zarodków.

Jak wyjaśniła, chodzi o to, by rodzina, która zdecyduje się na to, aby zarodki zamrozić podpisywała umowę z instytucją, czyli ze szpitalem, który będzie dokonywał tego zabiegu, _ dotyczącą utrzymania tych zarodków _. Miałaby określać co się dzieje z zarodkami, na jaki czas są zamrożone.

Kopacz była pytana, jak program ws. in vitro może wpłynąć na sytuację w klubie PO w związku z komentarzami, że to rozwiązanie jest efektem niemożności porozumienia między parlamentarzystami Platformy._ - Myślę, że tylko i wyłącznie cementująco _ - oceniła marszałek. Jak mówiła, _ nie widzi powodu, dla którego moglibyśmy wyciągać wniosek, że cokolwiek złego dzieje się w PO w związku z programem zdrowotnym/ _

Marszałek powiedziała, że z tego co wie, do końca grudnia złożony ma zostać w Sejmie projekt ustawy ws. in vitro, opracowany przez klubowy zespół, który pracował na bazie projektu Jarosława Gowina a także projektu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

_ - Ale pamiętajmy o czym mówi ten projekt, tak na dobrą sprawę implementuje on dzisiaj konwencję bioetyczną, czyli rozstrzyga te wszystkie dylematy, które dotyczą naszego sumienia, naszego światopoglądu w tej konkretnej sprawie _ - powiedziała marszałek.

Jak dodała, ustawa ws. in vitro powinna rozstrzygnąć o czymś, _ co jest najbardziej delikatne, mianowicie o ilości mrożonych zarodków i co się z tymi zarodkami będzie działo _.

Czytaj więcej w Money.pl
Pierwsza dama boi się wojny. _ Puszka pandory _ - _ Mam wrażenie, że obecna debata nad zmianami ustawy aborcyjnej to jest otwieranie puszki Pandory _ - mówi Anna Komorowska.
Ostateczna decyzja ws. in vitro. Są pierwsze reakcje Koszty programu dla budżetu są niewielkie, twierdzą eksperci. Zdaniem większości opozycji pomysł Tuska jednak nie wypali. Dlaczego?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)