Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ultimatum dla rosyjskich terrorystów. Muszą zwolnić zakładników do...

0
Podziel się:

Ukraina ma dowody, że działaniami separatystów kieruje Federalna Służba Bezpieczeństwa i wywiad wojskowy Rosji.

Ultimatum dla rosyjskich terrorystów. Muszą zwolnić zakładników do...
(PAP/EPA)

Sytuacja we wschodnich obwodach Ukrainy, gdzie prorosyjscy separatyści okupują budynki administracji państwowej, zostanie rozwiązana w ciągu najbliższych 48 godzin - oświadczył szef ukraińskiego MSW Arsen Awakow. Stany Zjednoczone i Ukraina nie mają powodu obawiać się rosyjskich sił zgromadzonych przy ukraińskiej granicy - oświadczyło tymczasem ministerstwo spraw zagranicznych Rosji. Resort zaprzeczył, jakoby Rosja rozważała inwazję na wschodnią Ukrainę.

Aktualizacja: 18:35

Ukraina ma niezaprzeczalne dowody, że działaniami separatystów we wschodnich obwodach kraju kieruje Federalna Służba Bezpieczeństwa i wywiad wojskowy Rosji - oświadczył w środę rzecznik MSZ w Kijowie Jewhen Perebyjnis. Dyplomata zwrócił się do władz rosyjskich, by nie porównywały wydarzeń na Majdanie Niepodległości w Kijowie z obecnymi akcjami separatystów w obwodach charkowskim, donieckim i ługańskim.

_ Szkoda, że rosyjscy urzędnicy, którzy dokonują takich porównań, nie rozumieją oczywistych różnic _ - powiedział Perebyjnis na konferencji prasowej. Jak podkreślił, w trakcie wydarzeń zwanych Euromajdanem ludzie umierali pod flagami Ukrainy, a inspirowane przez stronę rosyjską wydarzenia na południu i wschodzie Ukrainy odbywają się pod flagami obcego państwa, czyli Rosji.

_ Strona rosyjska powinna w końcu zrozumieć, że europejska Ukraina nie stanowi zagrożenia dla Rosji. Europejska Ukraina jako przewidywalny partner będzie gwarancją stabilności i bezpieczeństwa Rosji od strony zachodniej _ - zaznaczył Perebyjnis.
_ Rosja w żaden sposób nie chce pojąć, że obywatele Ukrainy nie chcą żyć w świecie przeszłości, do którego popycha nas Moskwa _ - dodał. Wskazał, że o bezpośrednim zaangażowaniu Moskwy w działania separatystów w jego kraju świadczą dokonywane przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy _ niemal codziennie _ zatrzymania rosyjskich agentów i członków grup dywersyjnych.

Separatyści szybko się nie poddadzą

Ministerstwo spraw zagranicznych Rosji poinformowało, że są dwie drogi uregulowania tego problemu: albo negocjacje, albo zastosowanie siły - powiedział dziennikarzom. _ Kryzys zostanie rozwiązany w najbliższych 48 godzinach. W trzech obwodach wciąż trwa operacja antyterrorystyczna i w każdej chwili możemy przeprowadzić tam odpowiednie działania _ - podkreślił Awakow mówiąc o obwodach charkowskim, donieckim i ługańskim.

Najspokojniejsza sytuacja panuje w Charkowie, gdzie we wtorek władze aresztowały 70 zwolenników separatyzmu i odblokowały zajętą przez nich siedzibę rady obwodowej. Prorosyjscy aktywiści nadal okupują jednak administrację obwodową w Doniecku oraz delegaturę Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Ługańsku.

Separatyści w Ługańsku stanowią najbardziej radykalną z grup, które działają w tym regionie. Są uzbrojeni i grożą, że w przypadku szturmu nie zawahają się użyć broni. Okupują oni siedzibę Służby Bezpieczeństwa od niedzieli. W niektórych pomieszczeniach zamontowano ładunki wybuchowe.

Zobacz film z debaty w parlamencie na Ukrainie, gdzie doszło do bójki. Deputowani dyskutowali o zamieszkach na wschodzie kraju:

Większość mieszkańców Doniecka nie popiera działań separatystów. Budynek Administracji Obwodowej, zajęty przez separatystów, znajduje się w centrum miasta, około stu metrów od głównej ulicy Artema. To tam cały czas przebywa, w zależności od pory dnia, od tysiąca do kilku tysięcy zwolenników dołączenia obwodu donieckiego do Rosji albo co najmniej federalizacji Ukrainy.

Według przeprowadzonego niedawno sondażu grupy Rating taki krok popiera co czwarty mieszkaniec Wschodu. 53 proc. chciałoby, aby Ukraina nadal była unitarnym państwem.

W ukraińskich mediach coraz częściej można usłyszeć informacje, że za protestem w Doniecku stoi najbogatszy Ukrainiec Rinat Achmetow, który stara się wytargować u władz centralnych większą swobodę działania w obwodzie donieckim. Z kolei separatystów w Ługańsku wspiera kierujący klubem parlamentarnym Partii Regionów Ołeksandr Jefremow.

Zamieszki na wschodzie Ukrainy są prowokowane i organizowane przez Rosjan. Tak uważa politolog Marcin Poręba z Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu.

Jak podkreśla ekspert działania Rosji mają jeden ważny cel. Jego zdaniem głównie chodzi o storpedowanie wyborów prezydenckich na Ukrainie. Destabilizacja na wschodzie ma doprowadzić do rozpadu tego kraju. Scenariusza krymskiego raczej nie będzie dodaje politolog.

Według niego bardziej chodzi o federalizację Ukrainy. W efekcie regiony wschodnie, które będą miały możliwość stanowienia o sobie w ramach referendum naturalnie mogą być włączone do Rosji.

Ukraińcy szykują się na atak

Ze względu na obowiązującą na Ukrainie mobilizację żołnierze, którzy kończą obecnie zasadniczą, a także kontraktową służbę wojskową, nie zostaną przeniesieni do rezerwy - poinformowało ministerstwo obrony w Kijowie.

Resort wyjaśnił, że dotyczy to wszystkich wojskowych z wyjątkiem kobiet mających dzieci w wieku do 16 lat. Pozostali, oprócz odchodzących na emeryturę i żołnierzy ukaranych wyrokiem pozbawienia wolności, mają pozostać w swych jednostkach.

_ Krótko mówiąc, będziecie służyć dopóki nie zostanie odwołana mobilizacja. Nie martwcie się i trzymajcie się, bo któż inny, jeśli nie my, powinien być wzorem wytrzymałości, cierpliwości i siły ducha w służbie narodowi Ukrainy! _ - czytamy na profilu ministerstwa obrony Ukrainy na Facebooku.

Częściową mobilizację ogłoszono na Ukrainie w marcu, po agresji Rosji na Krym. Władze mówiły wówczas o planach powołania do wojska i Gwardii Narodowej 40 tysięcy osób. Pod koniec grudnia 2013 roku Siły Zbrojne Ukrainy liczyły ok. 130 tys. żołnierzy.

Rosja do Kijowa: Nie lękajcie się

Stany Zjednoczone i Ukraina nie mają powodu obawiać się rosyjskich sił zgromadzonych przy ukraińskiej granicy - oświadczyło ministerstwo spraw zagranicznych Rosji. Resort zaprzeczył, jakoby Rosja rozważała inwazję na wschodnią Ukrainę.

_ USA i Ukraina nie mają powodu do obaw. Rosja wielokrotnie zaznaczała, że nie prowadzi niezwykłych czy niezaplanowanych działań na swoim terytorium przy granicy z Ukrainą, które miałyby znaczenie militarne _ - podkreśliło ministerstwo w oświadczeniu.

We wtorek sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen zaapelował do Rosji, aby wycofała _ dziesiątki tysięcy żołnierzy _, skoncentrowanych na ukraińskich granicach. Według danych NATO na granicy z Ukrainą Rosja rozmieściła ok. 40 tys. żołnierzy. W ubiegłym tygodniu Rasmussen ocenił, że Rosja dąży do odtworzenia strefy wpływów na obszarze dawnego ZSRR. Jego zdaniem rosyjska interwencja na wschodzie Ukrainy byłaby _ historycznym błędem _.

Obawę przed możliwą interwencją podsyciła sytuacja w kilku miastach na wschodzie Ukrainy, gdzie prorosyjscy separatyści okupują budynki administracji państwowej.

Czytaj więcej w Money.pl
Rosja gotowa do rozmów. Są warunki Ławrow powiedział, że przed rozmowami powinien zostać przedstawiony projekt nowej konstytucji Ukrainy.
Ukraińskie siły specjalne starły się z separatystami Rada Najwyższa zajmie się jutro projektem uchwały o wprowadzeniu stanu wyjątkowego.
Niespokojnie na wschodzie Ukrainy. _ Republika Doniecka! _ Prorosyjscy separatyści zajmują urzędy państwowe. Ołeksandr Turczynow odwołał wyjazd na Litwę. Władze oskarżają: Putin za to zapłacił!
Powstanie grupa na rzecz wsparcia Ukrainy Komisja Europejska planuje ogłosić dzisiaj decyzję o utworzeniu grupy eksperckiej w celu wsparcia Ukrainy, która będzie pracować pod przewodnictwem komisarza UE do spraw rozszerzenia Sztefana Fuele.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)