Właściciel sieci drogerii Dayli złożył wniosek o ogłoszenie upadłości obejmującej likwidację majątku spółki. Kerdos Group nie był w stanie uregulować zaległych płatności wobec ING Banku Śląskiego. Akcje spółki notowane na giełdzie błyskawicznie po tej informacji straciły ponad połowę wartości.
W weekend zarząd Kerdos Group poinformował w oficjalnym komunikacie, że w dniu 13 listopada (piątek) złożył w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej. Decyzję zarząd umotywował zaistnieniem stanu niewypłacalności spółki w rozumieniu przepisów ustawy prawo upadłościowe i naprawcze.
Niewypłacalność spółki związana jest bezpośrednio ze skierowaniem do spółki przez ING Bank Śląski wezwania do uregulowania zaległych płatności Dayli Polska Sp. z o.o. wynikających z umowy, której stroną jako kredytobiorca jest Dayli, za które to zobowiązania odpowiada Kerdos jako poręczyciel.
"Przedmiotowe wezwanie zostało skierowane do spółki dnia 30 października i zaopatrzone było w 5-dniowy termin płatności. Dodatkowo, w dniu 10 listopada 2015 r. minął termin wymagalności zapłaty faktury VAT wystawionej dla Kerdos przez ING Lease z tytułu leasingu sprzętu IT oraz oprogramowania" - czytamy w komunikacie.
Kerdos Group to spółka holdingowa, skupiona na sprzedaży detalicznej i hurtowej artykułów kosmetycznych i higienicznych poprzez sieć drogerii, w tym za granicą. Jest operatorem sieci Dayli w Polsce oraz Meng w Luksemburgu.
Paniczna reakcja inwestorów giełdowych
Niespodziewany komunikat Kerdos Group spowodował gigantyczną wyprzedaż akcji spółki. W pierwszych 30 minutach ich kurs na GPW spadł o ponad 50 proc. Jedna sztuka kosztuje około 20 groszy. Dokładnie rok temu wartość jednej akcji była 8-krotnie wyższa.
Notowania akcji Kerdos Group (bez uwzględnienia poniedziałkowej sesji)
W związku z wnioskiem o upadłość likwidacyjną Kedros nie opublikował raportu finansowego za trzeci kwartał. Poniedziałek dla większości spółek giełdowych jest ostatnim dniem na publikację wyników. "Zarząd dołoży starań, żeby publikacja przedmiotowego raportu okresowego nastąpiła do dnia 30 listopada" - czytamy w komunikacie.
Nieprzypadkowo więc w październiku Kerdos Group odwołał prognozę wyników finansowych na ten rok. Wtedy tłumaczył to nieuzyskaniem finansowania na rozwój sieci sprzedaży w Polsce i w Luksemburgu. Zgodnie z opublikowaną pod koniec czerwca prognozą, Kerdos liczył na osiągnięcie przychodów na poziomie 238 mln zł (wzrost o 8 proc. rok do roku) i zysku z działalności operacyjnej na poziomie 13 mln zł (po wyłączeniu zdarzeń jednorazowych), co oznaczałoby wzrost o 10 proc. w skali roku. Planowany skonsolidowany wynik brutto (po wyłączeniu zdarzeń jednorazowych) miał wynieść 8 mln zł.