Podczas telekonferencji w Waszyngtonie generał Henry Obering powiedział, że zlokalizowanie w Polsce wyrzutni pocisków przechwytujących nie może zachwiać obecnym układem sił pomiędzy Rosją a USA. Podkreślił, że przy takkiej lokalizacji bazy, Amerykanie nie byliby fizycznie w stanie trafić w rosyjskie rakiety balistyczne, nawet gdyby chcieli.
ZOBACZ TAKŻE:
Tarcza zwali się wam na głowę
Obering dodał, że osobiście wyjaśniał tę kwestię w Moskwie rosyjskim generałom. "Zrobiliśmy bardzo wiele by przekonać Rosjan, że tarcza antyrakietowa służy do obrony przed państwami zbójeckimi, na przykład Iranem. Znamy ich argument, że Iran nie ma w tej chwili rakiet, które mogą zagrozić Europie i USA. My jednak musimy być przygotowani na taka ewentualność w przyszłości" - podkreślił Obering.
Szef agencji obrony rakietowej powiedział, że nie ma nic przeciwko wizytom rosyjskich obserwatorów w europejskich bazach tarczy antyrakietowej. Zaznaczył jednak, że takie inspekcje wymagałyby zgody władz Polski i Czech.