Ostatnia sesja przed świętami nie powinna przynieść wielkich zmian na rynku. Niemal wszyscy uczestnicy rynku będą zadowoleni, gdy główne indeksy zakończą rok na obecnych poziomach, co nie powinno być trudne, zważywszy na aktywność funduszy inwestycyjnych.
Warto przed dzisiejszą sesją zwrócić uwagę na wczorajszy komentarz walutowy, w którym Marek Rogalski prognozuje umocnienie się złotego. Te informacje w połączeniu ze spadkiem cen miedzi nie najlepiej wróżą akcjom KGHM na dziś. Bez tej spółki WIG20 raczej nie ma szans na spektakularne wzrosty. Spadki też raczej nie będą spektakularne, zważywszy na postawę TFI, o której było pisane sporo na zakończenie wczorajszej sesji.
Po ostatnim raporcie dotyczącym napływu środków do TFIw listopadzie, można się było zastanawiać, co zarządzający zrobią z tak dużym kapitałem. Teraz mamy odpowiedź - zachowali środki na ,,czarną godzinę". Sytuacji też nie zmienią raczej dzisiejsze dane makro. Można się spodziewać, że ani publikacje o dynamice zamówień na dobra trwałe w USA, ani dynamika zamówień w przemyśle nie poprawią nastrojów. Przed znaczną przeceną uchroni nas jednak kalendarz i zbliżające się święta.
Dziś również zadebiutują na parkiecie akcje spółki Ruch. Ostatnie pierwsze notowania, nie dostarczyły inwestorom spodziewanych zysków, co może zapowiadać koniec koniunktury na rynku IPO. W tym sensie dzisiejszy debiut może być ważnym barometrem giełdowych nastrojów na GPW.
Dziś z całą pewnością bohaterem sesji, będzie spółka Energopol. Niestety bohaterem negatywnym. Przypomnijmy, że dziś miała być ostatnia sesja, gdy akcje spółki miały być notowane z prawem poboru. Tymczasem wczoraj wieczorem firma odwołała emisję, zaś w co najmniej dziwnym komunikacie oświadczyła, że z planowanego połączenia z JWC pozostaną tylko plany. Nie trudno sobie wyobrazić, co zrobią inwestorzy, którzy zarobili w ciągu kilu miesięcy ponad 2 tys. proc. - wystawią zlecenia PKC, tyle, że raczej nikt nie będzie zainteresowany w ich odkupieniu. Wygląda na to, że nowy prezes GPW, zostanie postawiony przed pierwszym prawdziwym testem w swojej karierze. Czy powinien zawiesić notowania Energopolu? To uchroniłoby inwestorów przed stratami, ale zapewne tylko odroczyłoby wyrok.
Ukarać spółkę, a może udawać, że nic się nie stało? Wkrótce się przekonamy.
Przedziwne w omawianym komunikacie jest jeszcze to, że JWC ma plan samodzielnego wejścia na GPW. W świetle danych, które w tej chwili na rynek spłynęły, raczej na zainteresowanie nią inwestorów indywidualnych nie ma co liczyć. Jedną z zasad giełdy jest zaufanie i równy dostęp do informacji. Po takim ,,numerze" JWC i główny udziałowiec spółki wydają się na rynku ,,spaleni".