Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Były wiceminister obciąża Leppera w sądzie

0
Podziel się:

Maciej Jabłoński zeznał, że Lepper bardzo interesował się sprawą odrolnienia działki w Mrągowie.

Były wiceminister obciąża Leppera w sądzie
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Przed warszawskim sądem zakończyła się konfrontacja w sprawie tzw. afery gruntowej. Naprzeciw siebie stanęliAndrzej Lepper, były wicepremier, minister rolnictwa oraz jego pierwszy zastępca - Maciej Jabłoński.

W czasie rozprawy Maciej Jabłoński zeznał, że ówczesny minister rolnictwa wykazywał wyjątkowo duże zainteresowanie sprawą odrolnienia działki w Mrągowie. Powiedział też, że Andrzej Lepper Miał wyrazić zaniepokojenie, czy aby nie jest to prowokacja ze strony Piotra Ryby, którego wcześniej miał przedstawić jako pełnomocnika lub przedstawiciela gminy Mrągowo.

Andrzej Lepper zaprzeczał i mówił, że Maciej Jabłoński kłamie. Lepper zastanawia się, dlaczego im dalej od sprawy tym dokładniej Jabłoński pamięta tamte wydarzenia. Jednocześnie przewodniczący Samoobrony zapowiedział, że pozwie Jabłońskiego do sądu za naruszenie dóbr osobistych. Jego zdaniem, jeżeli Maciej Jabłoński miał jakieś podejrzenia odnośnie sprawy Mrągowa, to powinien był kogoś o tym poinformować, a niczego takiego nie zrobił.

Jednocześnie Andrzej Lepper insynuuje, że Jabłoński jest powiązany z Prawem i Sprawiedliwością. Zwraca uwagę, że po rozpadzie koalicji i zwolnieniach w Ministerstwie Rolnictwa dziwnym zbiegiem okoliczności tylko Jabłoński utrzymał swoje stanowisko.

Tak zwana _ afera gruntowa _ w 2007 roku doprowadziła do dymisji wicepremiera, ministra rolnictwa Andrzeja Leppera. Proces rozpoczął się we wrześniu ubiegłego roku.

Oskarżonymi w tej sprawie są Piotr Ryba i Andrzej K., który nie zgodził sie, by media podawały jego nazwisko i ujawniały wizerunek. W związku z oskarżeniami o korupcje i powoływanie się na wpływy w ministerstwie rolnictwa, grozi im do 8 lat wiezienia.

Andrzej K. na początku procesu przyznał sie do winy i dobrowolnie chciał poddać sie karze, jednak sad nie wyraził na to zgody. Piotr Ryba nie przyznał sie do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Obrona kwestionuje legalność akcji CBA, która miała zdemaskować bohaterów afery gruntowej. Domaga się też, by sad wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym o legalność prowadzenia przez CBA podsłuchów bez kontroli sądowej.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)