Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Górnicy na emeryturze odzyskają deputaty węglowe?

109
Podziel się:

Do dalszych prac w komisji ds. energii i skarbu państwa skierował w czwartek Sejm obywatelski projekt ws. zagwarantowania deputatu węglowego z budżetu dla emerytów górniczych.

Górnicy na emeryturze odzyskają deputaty węglowe?
(Shutterstock/Joe Belanger)

Aktualizacja: 23:50

Wiceminister energii zapowiedział podczas dyskusji nad obywatelskim projektem, że do połowy roku resort energii chce rozpocząć prace nad rządowym projektem w tej sprawie. Zaproponował, aby na dalszym etapie oba projekty zostały ze sobą "zderzone". Jak zaznaczył, celem jest, aby gotowe rozwiązanie mogło wejść w życie od 1 stycznia 2017 r.

W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu, pod którym Komitet Inicjatywy Obywatelskiej zebrał 126 tys. podpisów. Akcję ich zbierania zainicjował Związek Zawodowy Górników w Polsce. Sprawozdawcą projektu w Sejmie był pełnomocnik komitetu, a zarazem wiceszef związku Wacław Czerkawski.

Obywatelski projekt dotyczy nowelizacji ustawy z 7 września 2007 r. o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Inicjatorzy proponują wprowadzenie do ustawy zapisu, że deputat przysługuje m.in. "byłemu pracownikowi kopalni bądź zakładu górniczego, który posiadał uprawnienia do deputatu węglowego na podstawie dotychczas obowiązujących przepisów, a uprawnienia te zostały mu zabrane bądź zawieszone na mocy decyzji zarządów spółek węglowych". Inna kluczowa zmiana dotyczy tego, że wskazane w ustawie zadania i świadczenia "są finansowane z dotacji budżetowej".

Wiceszef ZZG mówił w czwartek, że proponowana nowelizacja pozwoli rozwiązać problem zróżnicowania realizacji tego świadczenia (obecnie spółki węglowe wypłacają je, odbierają lub zawieszają), a nadto odciąży przedsiębiorstwa górnicze i w trudnej sytuacji rynkowej pozwoli im obniżyć koszt wydobycia węgla.

Czerkawski akcentował, że nowelizacja zapewni równy status emerytów i rencistów górniczych w zakresie uprawnień do otrzymywania przez nich deputatów. Podkreślił, że mimo różnych historycznie sposobów nabywania praw do deputatów, obecni emeryci "byli święcie przekonani, że państwo prawa, w jakim myśleli, że żyją, będzie im zapewniało, że deputaty będą mieli już do końca - bo tak było to w ustawie skonstruowane".

- Mimo że to będzie kosztować budżet, trzeba doprowadzić do tego, żeby przywrócić im wiarę w państwo - argumentował związkowiec. Wyjaśniał, że oszacowany przez wnioskodawców koszt nowelizacji - ok. 280-290 mln zł - został wyliczony poprzez pomnożenie przewidzianej wartości ekwiwalentu trzech ton węgla rocznie przez cenę 600 zł za tonę i przez liczbę uprawnionych - ok. 160 tys. osób.

Skierowanie obywatelskiego projektu do dalszych prac w komisji poparli w czwartek posłowie wszystkich klubów i kół. W ich wypowiedziach powtarzał się wątek, że państwo musi szanować prawa nabyte obywateli.

Niezależnie od obywatelskiego projektu przygotowanie specustawy, która ma uregulować sprawę deputatów, na początku roku zapowiadali przedstawiciele Ministerstwa Energii, wspólnie z resortem rodziny, pracy i polityki społecznej. W czwartek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski odpowiadając na pytania posłów poinformował, że powołany przez te resorty zespół przygotował już projekt; obecnie wraz z Ministerstwem Finansów trwają prace nad jego wpływem na budżet na 2017 r. i kolejne.

Tobiszowski zadeklarował, że jego resort będzie chciał wypełnić wcześniejszą deklarację rozpoczęcia procedowania rządowego projektu do połowy roku. Jak mówił, jeżeli okaże się, że konsultacje społeczne przesuną ten termin, nie powinno to wpłynąć na zakładany termin wejścia w życie ustawy - od 1 stycznia 2017 r.

Wiceminister energii wyraził nadzieję, że wyliczenia będące podstawą do projektu rządowego, posłużą też do dyskusji nad projektem obywatelskim - "bo najlepiej by się stało, byśmy zderzyli te dwa projekty w komisji". Z wyliczeń tych wynika, że według danych na koniec 2015 r. ustawą powinno zostać objętych ponad 235,3 tys. osób (jak podał Tobiszowski, wzięto pod uwagę emerytów ówczesnych KW, KHW, JSW, Kazimierza-Juliusza, Bogdanki i Tauronu Wydobycie). Oznaczałoby to koszt dla budżetu bliski 400 mln zł.

Tobiszowski wskazał, że wartość ta wynika z zastosowanego w rządowym projekcie algorytmu, opartego o coroczne obwieszczenia ministra energii dotyczące kwoty wypłat ekwiwalentu za tonę węgla - przy przyznaniu na jedną osobę 3 ton węgla oznaczałoby to rocznie na dziś 1600-1700 zł dodatkowo przypisane do emerytury wypłacanej przez ZUS (Zakład zgodnie z rządowym projektem będzie podmiotem obsługującym deputat).

- Obecnie próbujemy z ministerstwem finansów doprecyzować te wielkości przy budowie przyszłego budżetu. I właśnie nałożenie (projektu rządowego - PAP) na projekt obywatelski, myślę że byłoby stosownym rozwiązaniem problemu - uznał wiceszef ME. Ocenił też, że tryb konsultacji społecznych - w obliczu m.in. obywatelskiego projektu i zgody co do niego w czwartkowej sejmowej dyskusji - "powinien być szybszy aniżeli zwyczajowo" wobec braku sporów.

Deputat węglowy, czyli uprawnienie do określonej ilości bezpłatnego węgla rocznie, to bardzo stare uprawnienie górnicze, przysługujące tradycyjnie zarówno pracownikom, jak i emerytom czy rencistom górniczym. Wynika z układów zbiorowych pracy lub porozumień wewnątrz spółek. Ze względu na przekształcenia i oszczędności w górnictwie, dziś nie wszyscy uprawnieni otrzymują deputat, a świadczenie dla tych, którzy je dostają, jest finansowane z różnych źródeł.

Deputat może być realizowany w naturze, czyli w postaci węgla do ogrzewania domu czy mieszkania, lub w formie ekwiwalentu pieniężnego, czyli wypłaty równowartości węgla. Według związkowców ich inicjatywa ma służyć przede wszystkim uporządkowaniu obecnego chaosu prawnego i nie wiąże się z postulatem nowych uprawnień dla emerytów górniczych (istnieje siedem różnych sposobów realizacji tego świadczenia).

Komitet Inicjatywy Ustawodawczej został zarejestrowany w Sejmie w końcu grudnia ubiegłego roku. Od tego czasu inicjatorzy mieli trzy miesiące na zebranie co najmniej 100 tys. podpisów. 29 marca złożyli w Sejmie 126 tys. podpisów poparcia.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(109)
Piotr
7 lat temu
A co z emerytami którzy jako jeszcze pracownicy w 2014 zostali zmuszeni pod groźbą zwolnienia do podpisania zrzeczenia się deputatu węglowego po przejściu na emeryturę
emeryt......
7 lat temu
Poprostu trzeba rozpocząć demonstracje i ruszyć na sejm przestańcie gnębić emerytów górniczych gdzie sa związki zawodowe nawoływania były podpisy były na co czekają na następny rok bylem za PiS ale się zastanawiam nad glosowaniem na nich to tulenie będziemy się prosić pani premier bo ma mas głęboko w tyle......
zdzichu
7 lat temu
W opisie należnego deputatu, brakuje mi zawsze wyjasnienia, że to był element wynagrodzenia górnika, który nie podlegał pod składkę emrytalną? Dlatego dziś, gdy odebrano nam deputat, to tak jakby bezprawnie odebrano nam część należnej emerytury? W czasie pracy, górnik otrzymywał w ramach wynagrodzenia 8 ton węgla rocznie o wartości ok. 4800zł rocznie, gdyby od tej kwoty odprowadzono składkę emerytalną, to rzeczywista emerytura powiększyłaby się o ok 75% tej kwoty tj 3600zł rocznie tzn.300zł miesięcznie? Niestety, emerytom przyznano deputat w naturze 3 ton rocznie co daje nam ok. 1800zł rocznie tzn. 150zł miesięcznie, więc strata ewidentnie jest po stronie emeryta? Obecnie władza i wszystkie poprzednie, próbują udawać nieświadomych tych tzw. przywilejów, które w rzeczywistości w owych czasach w wielu branżach zastepowały normalnie należne podwyżki płac, więc te tzw. przywileje sa w naturalny sposób elementem wynagrodzenia. Likwidacja tych przywilejów w każdym resorcie, musi wiązać sie z ekwiwaletną podwyżką płac, wyodrębnioną w emeryturze czy wynagrodzeniu za pracę, po to, by w przyszłości nie uległo to rozwodnieniu przy pomocy ustalania norm i stawek? My emeryci górniczy ze starek Kampani Węglowej, jesteśmy bezprawnie okradzeni z deputatu już za 20016r, nie zapominajmy o tym w artykułowaniu przywrócenia deputatu w naturze lub ramach dodatku do emerytury przez ZUS, by to było pełne wyrównanie w wysokości zawsze średniorocznej ceny 3 ton węgla.
pppp
8 lat temu
inny maja to inni maja tamto a ja niemam nic,wiec trzabyło isc do pracy gdzie były i sa przywileje anie bimbac całe zycie a teraz komus zazdroscic ,górnik ,kolejaz wojskowy itp ruznia sie odwas tym ze bronia godnych warónkow pracy i płacy awy potraficie tylko nazekac ,polaczek to dziwny naród
Cina
8 lat temu
Sedziowie TK biora taka kase w stanie spoczynku to nie zazdrosccie gornikom
...
Następna strona