aktualizacja: 16:15
Rosja ostrzegła Unię Europejska przed możliwą przerwą w dostawach ropy naftowej przez Ukrainę do trzech państw unijnych - powiadomiła Słowacja, powołując się na list Komisji Europejskiej.
Według Moskwy przerwanie dostaw do Słowacji, Czech i Węgier jest możliwe z powodu nierozwiązanego sporu cenowego z Kijowem - sprecyzował w komunikacie słowacki rząd, cytując list dyrekcji generalnej ds. energii i transportu KE.
ZOBACZ TAKŻE: Rosja oskarża: Ukraina znów nie płaci za gaz
Słowacki premier Robert Fico zwołał nadzwyczajne posiedzenie rady bezpieczeństwa kraju. W piątek Rosja zrezygnowała z eksportowania w styczniu ropy przez porty ukraińskie i wyraziła obawy, czy Ukraina zapłaci za dostarczony jej gaz ziemny.
Według Reutera sygnalizuje to możliwość powtórzenia się noworocznych sporów cenowych między Moskwą i Kijowem, zakłócających dostawy gazu do państw Unii Europejskiej.
Ukraina: Nie będziemy przeszkadzać w tranzycie ropy na Zachód
Ukraina nie będzie czynić przeszkód w tranzycie rosyjskiej ropy naftowej, płynącej przez jej terytorium do Słowacji, Węgier i Czech - oświadczył Bohdan Sokołowski, przedstawiciel prezydenta Wiktora Juszczenki ds. międzynarodowego bezpieczeństwa energetycznego.
_ - Nawet jeśli strony nie zdołają zakończyć rozmów do końca roku, to nie należy oczekiwać od Ukrainy jakichkolwiek problemów z tranzytem ropy naftowej w kierunku Słowacji, Węgier i Czech. Ukraina nie zatrzyma tranzytu _ - powiedział Sokołowski.
Przedstawiciel Juszczenki poinformował jednocześnie, że przekazał to stanowisko ambasadorom tych trzech państw, którzy urzędują w Kijowie.
Analitycy uważają jednak za mało prawdopodobne, by Rosja wzmogła obecnie naciski na Ukrainę, bowiem pogarszałoby to szanse prorosyjskich kandydatów w styczniowych ukraińskich wyborach prezydenckich.