Mężczyzna miał organizować i przeprowadzać ataki na wojska NATO, a także zajmować się dystrybucją min domowej roboty. Został zatrzymany podczas nocnej akcji w dystrykcie Qarabagh przez polskich żołnierzy sił specjalnych oraz siły afgańskiego wywiadu. Wraz z nim schwytano jeszcze dwóch współpracowników i przechwycono broń, sprzęt łączności oraz dokumenty.
Do zatrzymania doszło tydzień temu w nocy z soboty na niedzielę, ale wojsko poinformowało o tym dopiero teraz. Zazwyczaj w takich przypadkach dowództwo polskiego kontyngentu nie podaje takich informacji do czasu, aż żołnierze nie sprawdzą tożsamości zatrzymanego.
Polacy poinformowali także, że w ostatnich dniach zatrzymali 10 rebeliantów, którzy wcześniej ostrzelali bazę w dystrykcie Gelan. Dwóch spośród zatrzymanych to krewni miejscowego przywódcy talibów.
Tymczasem władze prowincji Pandższir niedaleko Kabulu poinformowały o nieudanym ataku samobójczym talibów na jedną z tamtejszych baz wojskowych. Dzisiaj rano rebelianci ostrzelali bazę z ręcznych granatów i wysadzili ciężarówkę z ładunkami wybuchowymi. Wszyscy czterej napastnicy zginęli na miejscu. To pierwszy samobójczy atak od czasu rozpoczęcia wojny w prowincji Pandższir. Do tej pory uważana była ona za najspokojniejsze miejsce w całym Afganistanie.
IAR