Minister odebrał w Berlinie raport historyków na temat udziału niemieckiej dyplomacji w nazistowskich zbrodniach. Raport zadaje kłam opinii, że MSZ w okresie Trzeciej Rzeszy bezpośrednio w nich nie uczestniczył.
Guido Westerwelle powiedział, że ówczesny resort spraw zagranicznych był instytucją, która uważała się za elitę, a w rzeczywistości była głęboko pogrążona w zbrodni. "To zawstydzające, jak wielką winę ponoszą ministerstwo i wielu jego urzędników" -powiedział Westerwelle cytowany przez agencję prasową DPA.
Opracowanie raportu na ten temat zlecił przed pięcioma laty ówczesny szef niemieckiej dyplomacji Joschka Fischer. Wynika z niego, że niemiecka dyplomacja tamtego okresu w pełni uczestniczyła w hitlerowskich zbrodniach. Po wojnie zaś przez dziesięciolecia tuszowano niechlubną przeszłość ministerstwa.
Fragmenty raportu niemieckie media ujawniły w miniony weekend. Minister Westerwelle zapowiedział wówczas, że będzie on obowiązkową lekturą dla przyszłych dyplomatów.
