Papież Franciszek wezwał wszystkich ludzi, aby strzegli swoich bliźnich i troszczyli się o cały świat. Na placu świętego Piotra w Rzymie trwa uroczysta msza, inaugurująca pontyfikat nowego papieża.
W swej homilii papież Franciszek nawiązał do przypadającej dziś uroczystości świętego Józefa, patrona Kościoła powszechnego. Przypomniał, że to także imieniny jego poprzednika, Benedykta XVI, mówiąc, że "jesteśmy blisko niego w modlitwie, pełnej miłości i wdzięczności".
Franciszek powiedział, że święty Józef był opiekunem Maryi i Jezusa, a teraz jest opiekunem Kościoła. "Jak Józef przeżywa swoje powołanie opiekuna Maryi, Jezusa, Kościoła? Nieustannie nasłuchując Boga, będąc otwartym na Jego znaki, gotowym wypełniać nie tyle swój, ile Jego plan" - powiedział Franciszek. Podkreślił, że w centrum powołania chrześcijańskiego jest Chrystus. Strzeżemy Chrystusa w naszym życiu, aby strzec innych, strzec dzieło stworzenia, którego piękno ukazał święty Franciszek - mówił papież. Podkreślił, że jest to powołanie wszystkich ludzi, nie tylko chrześcijan. Chodzi o "strzeżenie ludzi, troszczenie się z miłością o wszystkich, każdą osobę, zwłaszcza o dzieci i osoby starsze" - tłumaczył Franciszek. "To troska jedni o drugich w rodzinie: małżonkowie wzajemnie otaczają siebie opieką, następnie jako rodzice troszczą się o dzieci, a z biegiem czasu dzieci stają się opiekunami rodziców".
Papież wezwał wszystkich, "którzy zajmują odpowiedzialne stanowiska w dziedzinie gospodarczej, politycznej i społecznej", aby byli opiekunami stworzenia, Bożego planu wypisanego w naturze, bliźniego i środowiska. Dodał jednak, że aby "strzec, musimy też troszczyć się o nas samych! Pamiętajmy, że nienawiść, zazdrość, pycha zanieczyszczają życie! Tak więc strzec oznacza czuwać nad naszymi uczuciami, nad naszym sercem" - powiedział Franciszek. Dodał, że "także dzisiaj, w obliczu tak wielu oznak szarego nieba, musimy dostrzec światło nadziei i dać nadzieję samym sobie".
Mówiąc o inauguracji swego pontyfikatu, Franciszek podkreślił, że "prawdziwą władzą jest służba i że także papież, by wypełniać władzę musi coraz bardziej wchodzić w tę posługę, która ma swój świetlisty szczyt na krzyżu". Dodał, że papież powinien tak jak święty Józef "otwierać ramiona, aby strzec całego Ludu Bożego i przyjąć z miłością i czułością całą ludzkość, zwłaszcza najuboższych, najsłabszych, najmniejszych".
"Proszę o wstawiennictwo Maryję Pannę, Świętego Józefa, świętych Piotra i Pawła, Świętego Franciszka, aby Duch Święty towarzyszył mojej posłudze, a wam wszystkim mówię: módlcie się za mnie!" - powiedział papież na zakończenie swojej homilii.
IAR
