Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odwiedził afgańskie miasto Bamjan. To właśnie tam znajdowały się słynne starożytne posągi Buddy, wysadzone 9 lat temu w powietrze przez talibów. Pobyt w Bamjan to część wizyty szefa polskiej dyplomacji w Afganistanie.
Radosław Sikorski przyleciał do Bamjan amerykańskim śmigłowcem prosto z Kabulu. W podróży towarzyszyli mu dyplomaci, dziennikarze oraz ochrona. W Bamjan szef polskiej dyplomacji spotkał się z Nowozelandczykami z Prowincjonalnego Zespołu Odbudowy oraz z gubernator prowincji. Habiba Sarabi jest w Afganistanie bardzo znaną postacią. To jedyna w kraju kobieta na stanowisku gubernatora. Radosław Sikorski rozmawiał z nią o kwestiach bezpieczeństwa oraz odbudowy prowincji.
Szef polskiej dyplomacji pojechał też na miejsce, gdzie stały posągi Buddy. W 2001 roku talibowie wysadzili je w powietrze, ponieważ uważali, że widok tych postaci jest niezgodny z koranem. Radosław Sikorski oglądał trwające w Bamjan prace rekonstrukcyjne posągów i rozmawiał z niemieckimi archeologami, którzy z kawałków wysadzonych w powietrze monumentów sklejają od nowa postaci Buddy.
Bamjan to jedno z najbezpieczniejszych miejsc w Afganistanie. Nie ma tam talibów, a wśród miejscowej społeczności liczba przestępstw jest mała. W całej prowincji nad bezpieczeństwem czuwa jedynie policja, nie ma natomiast oddziałów wojska.
