Szefowa Związku Wypędzonych powiedziała, podczas dorocznego święta niemieckich ziomkostw - "Dzień Stron Ojczystych", by nie zapominać o "ogromnych cierpieniach" Niemców, którzy po wojnie uciekli ze swej dawnej ojczyzny. Dodała również, że miliony Niemców zanim zostały wyrzucone ze swoich domów musiało świadczyć pracę przymusową. Rzecznik MSZ zaznaczył, to, że powód powrotu ojca Eriki Steinbach do ojczyzny - czyli przegrana przez Niemców wojna - jest dla Polaków powodem do radości. Jak tłumaczy, niesprawiedliwością byłoby, gdyby odwrotnie - rodzina pani Steinbach mogła dalej okupować mieszkanie, z którego władze jej kraju wypędziły polską rodzinę.
Piotr Paszkowski dodał również, że jest przekonany, iż gdyby państwo Steinbach nie uciekli przed Armią Czerwoną, a zostali i odpracowali część winy za okrucieństwa niemieckie w Europie Wschodniej, to być może - jak powiedział - Erika Steinbach okazywałaby dziś mniej buty i zakłamania. Paszkowski przypomniał również, że Steinbach była przeciwna uznaniu wschodniej granicy swojego kraju i przeciwna rozszerzeniu Unii Europejskiej.
