Romuald Cichoń powiedział, że urządzenie warte ponad 8 milionów złotych nie zastępuje lekarza, ale bardzo mu pomaga, wspomagając wszystkie ruchy palców, dłoni i nadgarstka. Da Vinci likwiduje między innymi naturalne drżenie rąk, potrafi pięciokrotnie spowalniać ruchy chirurga, co pozwala na większą precyzję podczas operacji. Urządzenie pozwala dziesięciokrotnie powiększyć obraz operowanego narządu.
Wojewódzki szpital we Wrocławiu ma pieniądze na 30 operacji. NFZ nie refunduje zabiegów przeprowadzanych przy udziale robota. Są one kilkakrotnie droższe, ale dla pacjentów mniej obciążające.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.