Przebywająca w więzieniu przywódczyni birmańskiej opozycji Aung San Suu Kyi z okazji swoich 64. urodzin dzieliła się w piątek ryżem i słodkościami z pilnującymi ją strażnikami.
W dniu urodzin laureatki Pokojowej Nagrody Nobla Unia Europejska ostrzegła, że nałoży sankcje na birmańską juntę, jeśli Suu Kyi nie zostanie uwolniona.
Przywódczyni birmańskiej opozycji grozi do pięciu lat więzienia za złamanie zasad odbywania aresztu domowego; została oskarżona, gdy do jej rezydencji zakradł się Amerykanin John Yettaw i pozostał tam przez dwa dni. 14 maja Suu Kyi i dwóch jej współpracowników zostało aresztowanych. Cztery dni później rozpoczął się proces w tej sprawie.
Obserwatorzy sugerowali, że władze Birmy mogą wykorzystać incydent z Amerykaninem jako pretekst, pozwalający na przedłużenie aresztu opozycjonistki lub osadzenia jej w więzieniu.
W siedzibie Narodowej Ligi na rzecz Demokracji, której szefuje Suu Kyi, zwolennicy aresztowanej wypuścili 64 wróble i 10 gołębi. Śpiewano "Happy Birthday".
Nyan Win, adwokat Suu Kyi przyniósł solenizantce ciastka, storczyki, "urodzinowe życzenia od przyjaciół i wspólnoty międzynarodowej" oraz 50 porcji ryżu, żeby mogła poczęstować personel więzienia.
Aung San Suu Kyi "bardzo docenia wszystkie te wysiłki i żałuje, że nie może podziękować każdemu osobiście" - powiedział.
W ponad 20 miastach na całym świecie, w tym w Bangkoku, Dublinie, Londynie, Paryżu, Pradze, Sydney, Tokio i w Nowym Jorku odbyły się koncerty i wiece w akcie solidarności z więzioną.
Niewielkie demonstracje zarejestrowano przed birmańskimi placówkami w Bangkoku, Manili, Seulu i Delhi.
"Aung San Suu Kyi jest inspiracją dla jej kraju i reszty świata" - napisał Paul McCartney na swojej stronie internetowej. Opozycjonistkę wspierały w tym dniu takie gwiazdy ekranu i estrady, jak Robert De Niro, Steven Spielberg, Nicole Kidman, Julia Roberts, Brad Pitt czy Madonna.
Rzecznik Departamentu Stanu USA Ian Kelly oświadczył w czwartek, że Birma musi wycofać swe "nieusprawiedliwione i niemożliwe do obrony zarzuty" przeciwko Suu Kyi. Dodał, że Stany Zjednoczone z niecierpliwością czekają "dnia, kiedy będzie mogła świętować swe urodziny na wolności".
Partia Suu Kyi wygrała w 1990 roku wybory w Birmie. Rządzący krajem wojskowi zignorowali jednak wynik wyborów. W czasie ostatnich 19 lat opozycjonistka spędziła z przerwami 13 lat w areszcie, głównie domowym. W 1991 roku otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla. (PAP)
cyk/ kar/
4275117, arch.
