Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Elbląg: Finał kampanii wyborczej z udziałem liderów partii

0
Podziel się:

Szefowie PiS, SLD, Ruchu Palikota i Solidarnej Polski mają pojawić się na
koniec kampanii wyborczej w Elblągu, aby wspierać swoich kandydatów w przedterminowych wyborach
samorządowych, które odbędą się w niedzielę. Wizyty w Elblągu nie zapowiedział jak na razie jedynie
lider PO.

Szefowie PiS, SLD, Ruchu Palikota i Solidarnej Polski mają pojawić się na koniec kampanii wyborczej w Elblągu, aby wspierać swoich kandydatów w przedterminowych wyborach samorządowych, które odbędą się w niedzielę. Wizyty w Elblągu nie zapowiedział jak na razie jedynie lider PO.

Czwartkowa wizyta w Elblągu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ma związek z planami przekopu przez Mierzeję Wiślaną i uruchomieniem portu morskiego, z których PiS zrobił główny temat kampanii wyborczej.

Kaczyński - podobnie jak przed kilku dniami klub parlamentarny PiS-u - odbędzie rejs statkiem wycieczkowym po rzece Elbląg. Na przystani odbędzie się konferencja prasowa prezesa PiS, która - jak poinformowali organizatorzy - ma mieć jednocześnie charakter otwartego spotkania z mieszkańcami.

Prezes PiS spotka się również z rodzicami Zbyszka Godlewskiego, zastrzelonego w grudniu 1970 roku w Gdyni, który jest uważany za pierwowzór bohatera ballady o Janku Wiśniewskim.

Zdaniem kandydata PiS na prezydenta Elbląga Jerzego Wilka wizyta Kaczyńskiego będzie mocnym wsparciem finału kampanii wyborczej tego ugrupowania. "Skoro szef partii przyjeżdża, żeby mnie poprzeć, to widać uważa, że mam szansę wygrać. Gdyby było inaczej, nie narażałby na szwank swojego wizerunku. Z tego, co wiem, Donald Tusk do Elbląga się nie wybiera" - stwierdził Wilk.

Premier Donald Tusk jest jedynym szefem partii, który nie odwiedził Elbląga w czasie kampanii wyborczej. Kandydatkę PO na prezydenta miasta Elżbietę Gelert poparł jednak oficjalnie na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie. Jak mówił, jej kandydatura "broni się sama", bo elblążanie znają jej atuty. Skrytykował wówczas kosztowny projekt przekopania Mierzei Wiślanej, który - w jego ocenie - "jest dziś wyłącznie politycznym trikiem".

"Powiem nieskromnie, że znam swoją wartość, ale ta pokazywana w ogólnopolskich telewizjach wypowiedź szefa partii, w której jestem od 10 lat, była dla mnie bardzo ważna" - przyznała Gelert w rozmowie z PAP. Jak dodała, zaprosi premiera do Elbląga, jeśli uda jej się znaleźć w drugiej turze wyborów.

Na najbliższy piątek Gelert zaplanowała wspólną konferencję na Bulwarze Zygmunta Augusta w Elblągu z minister rozwoju regionalnego Elżbietą Bieńkowską.

Na czwartek wyborczy happening w Elblągu zapowiedział Ruch Palikota. Ma w nim uczestniczyć Janusz Palikot, który był tu już kilkakrotnie w czasie kampanii wyborczej. Kandydatkę tego ugrupowania na prezydenta Ewę Białkowską poparł w wyborczych klipach także b. prezydent RP Aleksander Kwaśniewski.

Tego samego dnia do Elbląga przyjedzie lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. To jego czwarta wizyta w ostatnim czasie. Kandydata SP na prezydenta Pawła Kowszyńskiego będą też wspierali Beata Kempa, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański.

W ramach tej kampanii wyborczej znani politycy SP odwiedzają elblążan w domach. "Chodzimy po mieszkaniach i rozmawiamy. Ludzie są miło zaskoczeni. Niestety, nie możemy wszystkich odwiedzić, bo w Elblągu jest 45 tys. mieszkań" - powiedział PAP Kowszyński.

W piątek w Elblągu pojawi się - po raz drugi w kampanii wyborczej - szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller. Zaplanowano spotkanie z mieszkańcami, spacer po ulicach w centrum oraz festyn wyborczy w ogrodach biblioteki elbląskiej.

Zdaniem kandydata SLD na prezydenta Elbląga Janusza Nowaka jego partia przez całą kampanię stawiała na bezpośrednie rozmowy z mieszkańcami na ulicach. Najbardziej znani politycy Sojuszu towarzyszyli kandydatom na radnych w poszczególnych okręgach.

Przez ostatni tydzień na ulicach Elbląga codziennie można było spotkać dziesiątki polityków ze wszystkich ugrupowań, które wystawiły kandydatów w wyborach. Tylko w środę z elblążanami spotykali się m.in.: Małgorzata Kidawa-Błońska i Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO, Bolesław Piecha z PiS, Dariusz Joński z SLD, Arkadiusz Mularczyk i Patryk Jaki z SP.

Tego samego dnia do głosowania na kandydatów komitetu Naszą Partią jest Elbląg namawiali na ulicach Janusz Korwin-Mikke i Marek Migalski. Komitet nie jest formalnie związany z żadnym ugrupowaniem politycznym, ale wśród kandydatów są lokalni działacze PJN, Stronnictwa Demokratycznego i Nowej Prawicy.

Jak powiedział PAP kandydat tego komitetu na prezydenta Edward Pukin, na finał kampanii nie wybiera się lider PJN Paweł Kowal, który ostatnio był w Elblągu dwukrotnie. "Myślę, że mieszkańcy czują już lekki przesyt ciągłym widokiem znanych polityków w mieście" - stwierdził Pukin.

W przedterminowych wyborach w niedzielę elblążanie będą wybierać prezydenta miasta i 25 radnych. Poprzednie władze samorządowe - prezydent Grzegorz Nowaczyka z PO i rada miasta, w której Platforma miała większość - zostały odwołane w połowie kwietnia w referendum.

W wyborach na prezydenta Elbląga startują: Cezary Balbuza z KWW Elbląski Komitet Obywatelski, Ewa Białkowska z KW Ruch Palikota Elbląg, Elżbieta Gelert z KW Platforma Obywatelska, Paweł Kowszyński z KW Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro, Lech Kraśniański z KWW Wolny Elbląg, Janusz Nowak z KW Sojusz Lewicy Demokratycznej, Edward Pukin z KWW Naszą Partią jest Elbląg, Jacek Tomczak z KWW Partia Elblążan, Jerzy Wilk z KW Prawo i Sprawiedliwość, Witold Wróblewski z własnego komitetu wyborczego.

Marcin Boguszewski (PAP)

mbo/ par/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)