Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Richardson: to będzie "prywatna" misja do Korei Płn.

0
Podziel się:

Były amerykański dyplomata Bill Richardson powiedział w piątek,
że on i szef Google'a Eric Schmidt pojadą, jak to określił, "z prywatną wizytą humanitarną" do
Korei Północnej, m.in po to, by próbować uwolnić amerykańskiego obywatela.

Były amerykański dyplomata Bill Richardson powiedział w piątek, że on i szef Google'a Eric Schmidt pojadą, jak to określił, "z prywatną wizytą humanitarną" do Korei Północnej, m.in po to, by próbować uwolnić amerykańskiego obywatela.

"Ta podróż to prywatna wizyta humanitarna. Nie reprezentujemy amerykańskiego rządu" - powiedział telewizji CBS Richardson, były ambasador USA w ONZ.

Podał te wyjaśnienia w dzień po skrytykowaniu ich zamiaru podróży do Korei Północnej przez Departament Stanu. Jego rzeczniczka Victoria Nuland oświadczyła w czwartek, że prezes koncernu Google Eric Schmidt i Bill Richardson wybrali nieodpowiedni moment na planowaną wizytę w Korei Północnej. Przypomniała, że Korea Północna przeprowadziła w grudniu próbę rakiety dalekiego zasięgu.

Richardson powiedział, że do odbycia tej podróży zaprosił Schmidta, który też jedzie jako osoba prywatna, a nie jako szef Google'a.

Były amerykański dyplomata, który uchodzi za eksperta od Korei Północnej, odbył do niej wiele podróży i uczestniczył w negocjacjach w wielu kwestiach - pisze Reuters. Richardson powiedział, że dowiedział się, iż w Korei Północnej jest przetrzymywany amerykański obywatel Kenneth Bae, którego oskarżono o bliżej niesprecyzowane przestępstwa wobec Korei Północnej. W przeszłości Richardson negocjował uwolnienie Amerykanów przetrzymywanych przez Phenian.

12 grudnia Korea Północna wystrzeliła rakietę dalekiego zasięgu. Według państwowej agencji KCNA próba przebiegła pomyślnie i wyniesiony przez rakietę satelita wszedł na orbitę. Obserwatorzy oceniają, że próba rakietowa jest dzwonkiem alarmowym dla świata, bo realnie przybliżyła reżim w Phenianie do pozyskania technologii balistycznej.

Bill Richardson powiedział, że rozumie "pewne zdenerwowanie" Departamentu Stanu, lecz oświadczył, że on i Schmidt już odraczali na prośbę Departamentu Stanu tę podróż, która miała się odbyć w grudniu.(PAP)

mmp/

12937031 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)