Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Sejmie o demokratyzacji mediów na Białorusi

0
Podziel się:

Jak Europa może pomóc w funkcjonowaniu
niezależnych mediów na Białorusi - zastanawiają się uczestnicy
rozpoczętej w piątek dwudniowej konferencji Międzynarodowych
Organizacji Pozarządowych Rady Europy (INGO) "Demokratyzacja
mediów na Białorusi".

Jak Europa może pomóc w funkcjonowaniu niezależnych mediów na Białorusi - zastanawiają się uczestnicy rozpoczętej w piątek dwudniowej konferencji Międzynarodowych Organizacji Pozarządowych Rady Europy (INGO) "Demokratyzacja mediów na Białorusi".

"Głównym celem konferencji jest zwrócenie uwagi opinii publicznej, samych specjalistów, ekspertów zajmujących się mediami na temat obecnej sytuacji na Białorusi. Zwłaszcza w obszarze wolności słowa i represji, które są stosowane wobec dziennikarzy na Białorusi, a te są regularne" - powiedział dziennikarzom prezes Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego Zbigniew Pisarski.

Prezes Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Zhanna Litvina powiedziała PAP, że najważniejszy obecnie problem społeczeństwa białoruskiego związany jest właśnie z brakiem wolności słowa.

"W odróżnieniu od naszych sąsiadów - Rosji, Ukrainy, gdzie odbył się proces demonopolizacji mediów, w naszym kraju mamy jednego gospodarza w prasie - jest to głowa państwa, która na swój sposób rozumie rolę prasy i dziennikarzy w społeczeństwie i przede wszystkim traktuje dziennikarzy jako propagatorów państwowej ideologii" - powiedziała Litvina.

"Tylko w tym roku w budżecie przeznaczono na wsparcie państwowych mediów 74 mln dolarów. Tego nijak nie można porównać ze wsparciem Unii Europejskiej, która na dwa lata proponuje 500 tys. euro" - dodała. Jako ważny problem wskazała także ingerencję służb specjalnych w działalność dziennikarską.

"Dlatego dla nas bardzo ważna jest dzisiejsza konferencja i uwaga, która jest poświęcana naszym problemom ze strony europejskich polityków" - podkreśliła Litvina.

Podobnie o sytuacji na Białorusi mówił przewodniczący Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiosna" Ales Bielatski. "Większość dzienników i niemal wszystkie kanały telewizyjne są państwowe, faktycznie istnieje tylko ok. 30 niezależnych, demokratycznych dzienników, które wciąż mają jakieś problemy z władzami" - powiedział dziennikarzom.

"Cały czas są na granicy istnienia czy nieistnienia. Największą przestrzenią swobody jest dla nas w ostatnich latach internet, który zyskuje coraz większy wpływ na rozpowszechnianie obiektywnej, demokratycznej informacji" - dodał.

Podkreślił, że zaangażowana w działalność opozycyjną część białorusinów niezwykle docenia istnienie zagranicznego kanału TVP - telewizji Belsat. "Ja postrzegam Belsat jako ośrodek o ogromnym potencjale mobilizacyjnym, który we właściwym momencie może bardzo dużo zrobić. Tak, jak to było na Ukrainie, gdzie Kanał 5, który miał niewielki zasięg, zdołał zmobilizować ludzi w odpowiednim momencie" - powiedział Bielatski.

Przewodniczący delegacji ds. stosunków z Białorusią Parlamentu Europejskiego Jacek Protasiewicz (PO) zapewniał z kolei, że "Unia Europejska będzie zwiększać swoje finansowe i polityczne wsparcie dla niezależnych mediów, bo bez nich nigdy nie będzie szans na demokratyczną Białoruś ".

"Belsat może liczyć na wsparcie finansowe z Komisji Europejskiej, mam nadzieję, że w właśnie trwającym konkursie na wspieranie przez Komisję Europejską działalności niezależnych mediów Belsat będzie doceniony i jego działalność będzie dofinansowana" - dodał.

Protasiewicz podkreślił, że Unia Europejska szukuje też pomoc dla białoruskiej opozycji przed nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi.

"Pomoc ta będzie polegać na wsparciu politycznym czyli żądaniu, żeby władze białoruskie przeprowadziły uczciwe wybory jesienią tego roku, oraz wsparciu technicznym - szkolenie dla kandydatów, dostarczanie aktualnych badań opinii publicznej tak, ażeby ten program, który będzie sformułowany przez kandydatów opozycyjnych trafiał do wyborców" - powiedział.

Z wystąpień ekspertów i przedstawicieli Rady Europy wynika, że jedynie ok. 10 proc. mediów, które docierając do Białorusinów to media niezależne, pozostałe zaś państwowe. Paneliści wskazywali też na problem represjonowania dziennikarzy.

Odbywającą się w Sejmie konferencję zorganizowały: Rada Europy i Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego we współpracy z Biurem Informacji Rady Europy w Warszawie i z Telewizją Belsat. Patronat nad konferencją objął marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Wśród uczestników spotkania są zarówno członkowie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, białoruscy dziennikarze, obrońcy praw człowieka i przedstawiciele opozycji demokratycznej, a także reprezentanci polskich organizacji pozarządowych, polscy eksperci i politycy. W sobotę, która jest drugim dniem konferencji ma zostać przyjęta rezolucja w sprawie mediów i społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi. (PAP)

js/ malk/ jra/

media
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)