Rząd amerykański skorygował w dół dane o wzroście gospodarczym w II kwartale. Kolejne niepomyślne wiadomości o gospodarce nasilają obawy, że USA grozi kolejna recesja.
Według komunikatu Ministerstwa Handlu w piątek, PKB w II kwartale wzrósł o 1,6 proc. w skali rocznej. Poprzednio informowano o wzroście 2,4 proc., co i tak oznaczało znaczne spowolnienie w stosunku do I kwartału, kiedy gospodarka wrastała w tempie 3,7 proc.
Analitycy przewidywali jednak nawet większą korektę w dół w III kwartale - do 1,4 proc. Giełda w związku z tym zwyżkowała w piątek rano i Dow Jones ponownie przekroczyl psychologiczna barierę 10 tys. punktów.
Skorygowanie wzrostu PKB w dół ma związek ze znacznym deficytem handlowym w II kwartale - w czerwcu wzrósł on aż o 16 proc. Deficyt handlowy w czerwcu - 50 miliardów dolarów - był najwiekszy od 19 miesięcy.
Najnowsze dane to kolejny sygnał, że gospodarka amerykańska wciąż nie może dojść do siebie po kryzysie finansowym w 2008 r. i recesji w roku następnym. Bezrobocie utrzymuje się na wysokim poziomie 9,5 proc.
Prywatny sektor nie zwiększa zatrudnienia - jak twierdzą konserwatywni ekonomiści - w obawie przed podwyżką podatków. Banki niechętnie udzielają kredytu. Ceny domów spadły w ostatnim okresie, a rynek mieszkaniowy zwykle jest jednym z głównych motorów gospodarki w USA.
Tomasz Zalewski(PAP)
tzal/ ro/
