Tym razem chodzi o poprawę rentowności sieci bankomatów przez przeniesienie prowizji za skorzystanie z urządzenia bezpośrednio na wypłacającego gotówkę.
Za projektem ma stać specjalnie powołana do tego celu koalicja w ramach Rady Wydawców Kart Bankomatowych. Jak dowiedział się Dziennik Gazeta Prawna największe polskie banki będące również właścicielami bankomatów planują podnieść przychody z interchange bankomatowej przez jej podniesienie, bądź też wprowadzenie możliwości pobierania surcharge.
Interchange bankomatowa jest po prostu prowizją jaką wydający kartę bank płaci właścicielowi urządzenia za każdą wypłatę z konta swojego klienta. Obecnie jest to 1,2-1,3 zł i wiele instytucji finansowych z uwagi na niski koszt bierze tę opłatę na siebie. Istnieje jednak możliwość przeniesienia jej na klientów szczególnie w przypadku kiedy, jak ocenia gazeta, opłata mogłaby wzrosnąć do 3 złotych.
Surchange z kolei jest dodatkową opłatą, którą właściciel bankomatu pobiera już bezpośrednio od posiadacza karty. Obecne poszukiwania dotyczące poprawy rentowności tego segmnetu bankowego biznesu pojawiły się już przed rokiem kiedy obniżono interchange od transakcji bezgotówkowych, czyli prowizją od właścicieli sklepów od przyjętych płatności kartami.
Pod koniec stycznia weszła w życie nowela ustawy o usługach płatniczych. Obniżyła na opłatę interchange do 0,2 procent w przypadku płatności kartami debetowymi oraz 0,3 procent w przypadku kart kredytowych. Warto pamiętać, że jeszcze niedawno limit ten wynosił 1,6 procent, a jeszcze rok temu koszty obsługi transakcji bezgotówkowych sięgały trzech procent.
Przed rokiem NBP potwierdziło, że pracuje nad możliwością wprowadzenia surcharge. Fiskus wspierał dodatkową opłatę ponieważ wzrosłyby wpływy z VAT. Niedługo po tym jak przelała się fala oburzenia w związku z możliwością wprowadzenia surcharge, przedstawiciele Ministerstwa Finansów zdementowali informację, by pracowali nad takim rozwiązaniem.
Surcharge, znany jest przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych i jest tam traktowany jako szansa dodatkowego zarobku dla właścicieli centrów handlowych. Umożliwia zakup prywatnego bankomatu i wstawienie go do sklepu. Jak zachwalają rozwiązanie bankowcy może tez spowodować większą dostępność do takich urządzeń, bo mogą one powstać w miejscach, które do tej pory były omijane przez banki i duże sieci bankomatowe ponieważ nie generowały wystarczająco wysokich obrotów.
Czytaj więcej w Money.pl