Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Poniżej sierpnia 2007

0
Podziel się:

Po wczorajszej sesji, dość optymistycznie zakończonej wzrostem z dziennych minimów, wydawało się, iż dzisiejszy dzień na GPW będzie niósł sporo zieleni w podglądzie notowań.

Po wczorajszej sesji, dość optymistycznie zakończonej wzrostem z dziennych minimów, wydawało się, iż dzisiejszy dzień na GPW będzie niósł sporo zieleni w podglądzie notowań.

Sprzyjało temu dobre zakończenie sesji w Nowym Jorku. Indeksy wzrosły w środę na tym rynku o ponad jeden procent. Co prawda, poranne wiadomości z Azji nie były już tak dobre (indeks Nikkei w Tokio zniżkował od otwarcia kończąc sesję na minusie), ale mimo to nasz rynek terminowy zaczął dzień od wzrostów, podobnie jak główne rynki europejskie. Otwarcie rynku terminowego i kasowego były najlepszymi fragmentami dnia na WGPW.

Ceny spadały niemal od rozpoczęcia sesji, sięgając wczorajszych minimów, które były jednocześnie poziomami sierpniowego "dołka". Większa część dzisiejszej sesji była próbą utrzymania tego poziomu. Udawało się to przez kilka godzin. Po publikacji danych w USA o godzinie 14.30 wskazujących, iż liczba nowych podań o zasiłek dla bezrobotnych spadła mniej, niż zakładano, widać było dość mocne szarpnięcie w górę naszego rynku. Nie trwało ono jednak zbyt długo, ponieważ reakcja w USA na te dane nie była zbyt optymistyczna, a przedsesyjne wskazania dla Nowego Jorku wiały coraz większym chłodem.

Żadnej reakcji na rynkach nie wywołała decyzja Europejskiego Banku Centralnego, który pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Bardzo słabo zachowywały się walory banków - Pekao SA i PKO BP. Jako, że wtórowały im walory spółek surowcowych rynek nie miał żadnej przeciwwagi dla tych spadków. Kolejną sesję silnie traciły na wartości walory średnich spółek. Umorzenia jednostek TFI w tym mało płynnym segmencie najprawdopodobniej nadal trwają.

Inwestorzy pożegnali dzisiaj sierpniowe dołki, ponieważ nie udało się ich obronić, mimo heroicznej walki. Mimo to, jesteśmy nadal w granicach możliwego "błędnego" odchylenia, co przy rozchwianym rynku, rozchwianych nastrojach i nieprzewidywalnych reakcjach na bodźce zewnętrzne, może stworzyć całkowicie inny obraz rynku z dnia na dzień. A skoro mowa o pożegnaniach - pożegnaliśmy dzisiaj także walory Elektrimu - były one notowane po raz ostatni, w związku z zawieszeniem obrotu, a następnie wykluczeniem akcji emitenta z obrotu giełdowego. I mimo tej nienajlepszej sesji, nie wszyscy na rynku są pesymistami. Jak poinformował Cezary Iwański, wiceprezes Pioneer Pekao Investment Management, oczekuje on, iż w 2008 roku WIG20 zyska od 10 do 15 proc., natomiast rynek obligacji 6-7 proc. Po dzisiejszym przełamaniu sierpniowych dołków taka informacja może być jednak
tylko namiastką pocieszenia dla posiadaczy akcji. W samej końcówce sesji widać było próby odrabiania, choć części strat, jednak rynek kończy dzień po raz kolejny na sporym minusie, przy obrocie przekraczającym 2 mld złotych.

Baza utrzymuje się ciągle na sporym plusie, czyli optymistycznie nastawieni do przyszłości (a nie dnia dzisiejszego) posiadacze pozycji na rynku terminowym są jeszcze w przewadze. W gronie największych spółek bardzo pozytywnie zachowywały się dzisiaj walory GTC, Biotonu i Lotosu, co pokazuje, że rynek nie ma, nawet podczas spadków, jednej miary dla wszystkich spółek - i jedne karze a inne nagradza, i to jest kolejna dobra wiadomość. Pokazuje to, iż można i należy szukać liderów rynku silniejszych od głównych indeksów, bo takie spółki zdarzają się nawet na najtrudniejszych rynkach i w najtrudniejszych dla inwestorów okresach.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)