Japonia odbiła wcześniejsze spadki, w Chinach nie pozwoliły na to dane makroekonomiczne. Słabiej rozwijała się produkcja przemysłowa, gorszy był wzrost sprzedaży detalicznej i produkcji energii.
Japońskie akcje odreagowały szok spadków na Wall Street poprzedniego dnia i w środę zyskiwały na wartości. Nikkei 225 zamknął dzień 0,3-procentowym wzrostem, głównie dzięki zakupom akcji firm budowlanych i poprawie nastrojów odnośnie krajowej gospodarki. Zyskiwali też producenci maszyn, po ogłoszeniu lepszych od oczekiwań zamówień na sprzęt z gospodarki.
Chińskie giełdy zakończyły dzień płasko, mimo początkowych wzrostów, w reakcji na słabsze dane makroekonomiczne. Indeks największych spółek z giełd w Szanghaju i Shenzen CSI 300 wzrósł o 0,1 proc. Produkcja przemysłowa wzrosła w pierwszych dwóch miesiącach roku o 6,8 proc. rdr, podczas gdy spodziewano się 7,7 proc. Jest to najsłabszy wynik od 2009 r.
Sprzedaż detaliczna w Chinach w okresie styczeń-luty wzrosła rdr o 10,7 proc. wobec spodziewanego wzrostu o 11,6 proc. Spowolniła też dynamika wzrostu inwestycji w nieruchomości do 10,4 proc. w pierwszych dwóch miesiącach roku, a produkcja energii - barometr aktywności ekonomicznej - wzrosła tylko o 1,9 proc.
Nieznaczny wzrost odnotowała giełda hinduska - Bombai Sensitive wzrósł o 0,03 proc., a nieznaczny spadek giełda Korei Południowej - Kospi spadł o 0,2 proc.
Notowania w Japonii i Chinach
Porównaj na wykresach spółki i indeksy