Ministerstwo Energii liczy, że dzięki pierwszej aukcji głównej w ramach rynku mocy powstanie lub zmodernizowane z powodów ekonomicznych około 10 GW mocy, łącznie z tymi, które obecnie się budują, poinformował minister Krzysztof Tchórzewski. Koszt wprowadzenia mechanizmu wstępnie szacowany jest na ok. 2-3 mld zł rocznie.
"Zakładam, że to będzie ok. 10 GW w perspektywie 2021 r." - powiedział Tchórzewski dziennikarzom w kuluarach konferencji "Rynek mocy - konsultacje rozwiązań funkcjonalnych".
Koszt nowego rozwiązania przewyższy koszty dotychczas stosowanych rozwiązań - operacyjnej rezerwy mocy i zimnej rezerwy mocy.
"Myślę, że to będzie ok. 2-3 mld zł" - powiedział minister.
Dodał, że jego zdaniem, nie ma ryzyka, że wzrosną koszty ponoszone przed odbiorców końcowych, ze względu na to, że spodziewany jest spadek cen energii.
Celem rynku mocy jest przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej w dłuższej perspektywie, wynika z prezentacji przedstawionej na konferencji.
Rynek mocy jest w założeniach neutralny technologicznie, co ma zapewnić konkurencyjność wszystkich technologii, przy uwzględnieniu parametrów, jak poszczególne rozwiązania przyczyniają się do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju.
W rynku mocy nie będą mogły uczestniczyć zasoby mocy, które korzystają z określonych systemów wsparcia i pomocy publicznej (operacyjne wsparcie OZE i CHP, kontrakty różnicowe itp.). W początkowej fazie nie będą w nim także uczestniczyć moce zlokalizowane poza granicami kraju.
Rynek ma składać się z dwóch segmentów: pierwotnego i wtórnego. W ramach rynku pierwotnego ogłaszana będzie aukcja główna na rok dostaw i dodatkowa na kwartał dostaw. Pierwsza aukcja dla roku dostaw 2021 planowana jest na koniec 2017 r.
Rynek wtórny obejmie obrót wtórny i realokację wolumenu.
Podmiotami będą minister energii (właściciel), prezes URE (nadzorca), operator systemu przesyłowego (OSP) jako administrator, operator systemu dystrybucyjnego (OSD), wytwórca, DSR (demand side response), odbiorca końcowy (który ponosi koszty utrzymania mocy w systemie). Jednostkami rynku mocy będą wytwórcy lub grupy jednostek. Minimalna moc konieczna do objęcia procesem certyfikacji to 2 MW.
Produktem na rynku mocy będzie moc dyspozycyjna netto w okresie dostaw wraz z zobowiązaniem do jej dostarczenia w okresach zagrożenia przypadających na okres dostaw. Zobowiązane będzie określane jako obowiązek mocowy i będzie przedmiotem tzw. umowy mocowej zawieranej z OSP.
Parametry aukcji - ile mocy będzie potrzebne w perspektywie 4 lat - ma wyznaczać OSP. Będą one opiniowane przez prezesa URE i zatwierdzane przez ME. Zgodnie z założeniami, przedmiotem aukcji ma być wielkość moc równa szczytowemu zapotrzebowaniu.
