Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) opublikowała raport, w którym prognozuje wzrost popytu na ropę naftową na świecie w ciągu najbliższych 5 lat. Jednocześnie, agencja uważa, że tempo wzrostu wydobycia ropy w krajach OPEC będzie nieporównywalnie niższe. Dodatkowe komentarze szefa Międzynarodowej Agencji Energetycznej pojawiły się także podczas rozpoczętej w poniedziałek konferencji CERAWeek w amerykańskim Houston. Na tym samym spotkaniu, ale trochę później, wypowiedział się Sekretarz Generalny OPEC, Mohamed Barkindo, który potwierdził, że porozumienie naftowe krajów OPEC i niektórych państw non-OPEC jest ,,solidne jak Skała Gibraltarska". Jednak nawet bez tak mocnych słów widać, że producenci ropy skrupulatnie wywiązują się ze swoich obietnic dotyczących cięć produkcji ropy.
Optymizm inwestorów na rynku ropy naftowej pojawił się po słabej drugiej połowie minionego tygodnia, kiedy to ceny ropy dynamicznie spadały. Odreagowanie wzrostowe ma więc sens chociażby z technicznego punktu widzenia. Natomiast nie wiadomo, czy dobre nastroje utrzymają się na długo, zwłaszcza że MAE w swoim raporcie zwróciła uwagę także na rosnącą produkcję ropy naftowej z łupków w USA. Już teraz Stany Zjednoczone ze swoją produkcją przyćmiły jednego z kluczowych globalnych graczy - Arabię Saudyjską, a kolejne lata mają przynieść dalsze zwiększanie wydobycia ,,czarnego złota" w USA.
Na pewno w tym tygodniu o nastrojach inwestorów mogą decydować wypowiedzi uczestników konferencji CERAWeek, ponieważ spotykają się na niej kluczowe postaci z globalnego rynku naftowego. Dodatkowo, mają zostać opublikowane dane dotyczące zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych - oczekiwany jest ich kolejny wzrost.
Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI
