O godzinie 08:26 kurs EUR/PLN testował poziom 4,2926 zł po tym, jak wczoraj cofnął się poniżej poziomu 4,30 zł. Kurs CHF/PLN znajdował się na poziomie 3,8140 zł. Notowania USD/PLN natomiast wzrosły dziś do 3,7031 zł z 3,6953 zł w poniedziałek na koniec dnia.
Umacniający się dolara na świecie i lekkie pogorszenie sentymentu do rynków wschodzących przemawia obecnie za lekkim osłabieniem złotego w kolejnych godzinach. Zmiany nie powinny być jednak duże. Inwestorzy będą czekać na nowe impulsy, których w dalszej części tygodnia nie zabraknie.
We wtorkowym kalendarium dominują dane i raporty z USA. O godzinie 15:45 zostanie opublikowany finalny odczyt sierpniowego indeksu PMI dla amerykańskiego przemysłu (prognoza: 54,5 pkt.). Kwadrans później światło dzienne ujrzy, mający znacznie dłuższą historię i dużo większe znaczenie, indeks ISM dla przemysłu (prognoza: 57,7 pkt.) oraz lipcowe dane o wydatkach na inwestycje budowlane (prognoza: 0,5 proc. M/M). Przed południem inwestorzy poznają natomiast, nie budzące większych emocji, dane o lipcowej inflacji producenckiej w strefie euro (prognoza: 3,9 proc. R/R).
Dziś rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Jego wyniki znane będą w środę około południa. Niespodzianki nie będzie. Rada nie tylko nie zmieni stóp procentowych, pozostawiając je na rekordowo niskim poziomie (główna 1,50 proc.), ale też w istotny sposób nie zmieni swojej retoryki. Należy uznać, że przejdzie ona do porządku dziennego zarówno nad wysoką dynamiką PKB w II kwartale, jak i na rozczarowującą dynamika inwestycji w tym samym okresie. Zapewne zbagatelizuje też wczorajszy, dużo gorszy od prognoz i najniższy od 2 lat, odczyt indeksu PMI dla polskiego przemysłu (spadek do 51,4 z 52,9 pkt.).
Posiedzenie RPP nie zmieni też oczekiwań co do terminu przyszłej podwyżki stóp procentowych w Polsce. W dalszym ciągu rynek powinien balansować w swych prognozach pomiędzy IV kwartałem 2019 roku a początkiem 2020 roku. W tym układzie więc posiedzenie nie będzie miało większego bezpośredniego przełożenia na notowania złotego.
Pod względem publikacji makroekonomicznych i innych wydarzeń mogących wstrząsnąć rynkiem walutowym znacznie ciekawsza będzie druga połowa tygodnia. Inwestorzy poznają m.in. indeksy PMI dla sektora usług od Japonii, przez Europę, aż do USA. Zostanie opublikowana comiesięczna seria danych z amerykańskiego rynku pracy (raport ADP, bezrobocie, zatrudnienie w sektorze pozarolniczym, płaca godzinowa). Bilans handlowy i zamówienia przemysłowe w USA. Dane o produkcji, bilansie handlowym i zamówieniach przemysłowych w Niemczech. Przede wszystkim jednak w środę wznowione zostaną negocjacje handlowe pomiędzy USA a Kanadą, a dzień później upływa w USA termin publicznych konsultacji ws. nałożenia ceł na import z Chin o wartości 200 mld USD. Cały czas w tle pozostają też problemy Turcji i negocjacje budżetowe we Włoszech. Zwłaszcza ten ostatni czynnik może w przyszłości sporo namieszać na rynku walutowym i mieć potężny wpływ na notowania wspólnej waluty.
Marcin Kiepas
analityk niezależny
