Zgodnie z nowymi przepisami wprowadzonymi w tzw. tarczy antykryzysowej, prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej wyznacza premier, a ta kandydatura trafia pod głosowanie w Sejmie.
Taki wniosek właśnie wpłynął do marszałka Sejmu. Nowym prezesem ma zostać Jacek Oko. Do wniosku załączono życiorys, napisany przez kandydat, i obszerne CV.
Kim jest dr Jacek Oko? Jak wynika z dokumentów złożonych w Sejmie, urodził się w Namysłowie i ma "starszego o dwa lata brata".
Studia na wrocławskiej politechnice przyszły prezes UKE skończył w 1989 roku. Następnie, o czym również informuje w obszernym życiorysie, odbył służbę wojskową. Informacja ta jest o tyle ważna, że Jacek Oko nie służył byle gdzie. Jego jednostką macierzystą był Centralny Ośrodek Szkolenia Wojsk Łączności w Legnicy. Z szeroko rozumianą łącznością dr Oko swoją karierę wiązał od samego jej początku.
Po zakończeniu służby, Jacek Oko zaczął pracę asystenta naukowo-dydaktycznego na Politechnice Wrocławskiej.
W 1998 roku pracował w Telefonii Lokalnej SA., którą następnie przemianowano na Telefonię Dialog.
Dr Oko ma też na koncie współpracę z telewizją kablową Tele Video Media, która była częścią grupy ATM. Odpowiadał tam za wdrażanie telewizji interaktywnej.
W 2009 roku wraca na uczelnię. Najpierw zostaje wykładowcą, a następnie dyrektorem działu informatyzacji. Odpowiada m.in. za wprowadzanie portalu internetowego uczelni.
Jak czytamy w złożonych w Sejmie dokumentach, od 2011 roku dr Oko corocznie dostawał nagrodę rektora. Opiekuje się też kołem naukowym "White Hats" dla studentów cyberbezpieczeństwa.
W uczelnianym systemie oceniania wykładowców dr Oko ma ocenę 4,5.
"Wykłady dość ciekawe, dużo historii i przykładów z życia, obecność sprawdzana na każdym wykładzie, ale nie wiem czy były jakieś konsekwencje z nieobecności. Na zaliczenie test 1-krotnego wyboru, pytania dość łatwe, chociaż często różniące się małymi szczegółami odpowiedzi, trzeba uważnie czytać. Udostępnia materiały, w których jest wszystko, co potrzebne do kolokwium" - piszą o nim studenci na uczelnianym forum.
CV kandydata na prezesa UKE ma 9 stron. Oprócz informacji o kluczowym znaczeniu, jak zainteresowania (literatura faktu i SF, turystyka, sport), nagrody rektora, czy praca w kole naukowym, znajdują się w nim tytuły publikacji naukowych, czy ukończone szkolenia.
Wśród ukończonych kursów m.in. szkolenie dla członków rad nadzorczych.
Doświadczenie na pewno przyszłemu szefowi UKE będzie potrzebne. Poprzedni prezes został odwołany ze stanowiska po aferze związanej z aukcjami technologii 5G. Konflikt na linii rząd - UKE wybuchł po tym, jak urząd ogłosił rozpoczęcie aukcji częstotliwości 5G, a następnie zawiesił je ze względu na pandemię koronawirusa i niepewną sytuację. Zdaniem rządu, decyzja była niewłaściwa i może spowodować konflikty prawne z operatorami, którzy już zdążyli wziąć w niej udział.
Czy obszerne doświadczenie we wdrażaniu uczelnianych systemów wystarczy, by poradzić sobie z tym problemem, na najbliższym posiedzeniu zadecydują posłowie.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl