Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Turcja: Porwanie samolotu zakończyło się bezkrwawo

0
Podziel się:

Jeden z porywaczy okazał się Turkiem, drugi Syryjczykiem prawdopodobnie palestyńskiego pochodzenia. Nie wiadomo, czy byli z Al Kaidy.

Turcja: Porwanie samolotu zakończyło się bezkrwawo
(PAP/EPA)

Dwóch mężczyzn, którzy twierdzili, że są powiązani z Al-Kaidą, przez cztery godziny przetrzymywali zakładników w tureckim samolocie linii Atlas Jet, po czym się poddali.

"Incydent zakończył się bez rozlewu krwi" - powiedział prezes zarządu tureckiego towarzystwa Atlas Jet, Tuncay Doganer.

Sześciu członków załogi i 136 pasażerów było na pokładzie samolotu lecącego z Ercan w tureckiej części Cypru do Stambułu, gdy porywacze - twierdzący, że mają bombę - zażądali, by maszyna poleciała do Teheranu.

_ Według jednego z cytowanych przez turecką telewizję prywatną NTV świadków, porywacze oświadczyli, iż są członkami Al-Kaidy. Tych informacji nie potwierdziły władze Turcji. _

Samolot wylądował w Antalii na południowym wybrzeżu Turcji, bowiem - według Doganera - miał za mało paliwa na żądany przez porywaczy lot do irańskiej stolicy. Po lądowaniu część pasażerów została uwolniona przez porywaczy, a inni uciekli przez wyjścia awaryjne.

Przez jakiś czas na pokładzie przetrzymywano sześciu zakładników - czterech pasażerów i dwóch członków załogi. W końcu wszyscy pasażerowie i członkowie załogi zostali uwolnieni, a obaj porywacze poddali się.

_ Porwanie potępiły władze Iranu i zaprzeczyły jakoby miały jakikolwiek związek z tą sprawą. Rzecznik irańskiego MSZ Mohammad Ali Hosseini powiedział, że nie zażądano od Iranu zgody, by porwany samolot mógł wylądować na jego terytorium. Zaznaczył, że irańskie władze odrzuciłyby takie żądanie. _ Zatrzymano jeszcze jednego pasażera podejrzanego o powiązania z terrorystami. Jak powiedział szef MSW, porywacze "przeprosili turecki naród" za uprowadzenie samolotu.

W operacji w Antalii brała udział 20-osobowa grupa antyterrorystyczna sprowadzona z Ankary - poinformowała telewizja CNN-Turk.

Według tureckiego ministra spraw wewnętrznych Osmana Guenesa, jeden z porywaczy jest Turkiem, a drugi Syryjczykiem prawdopodobnie palestyńskiego pochodzenia. Tureckie władze zidentyfikowały porywaczy jako Mehmeta Resat Ozlu i Abdula Aziza Maliki.

Z relacji świadków wynikało, że na pokładzie samolotu była bomba. Jak powiedział turecki minister spraw wewnętrznych eksperci badają znalezione materiały. Według doniesień telewizji CNN-Turk i NTV w paczce, w której podejrzewano, że jest ładunek wybuchowy, policja znalazła plastelinę.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)