Spółka Uniper, największy w Niemczech importer gazu ziemnego, informuje, że główny powód ogromnej straty to zmniejszone dostawy gazu z Rosji — donosi "Deutsche Welle". Dodaje też, że firma musiała dokonać miliardowych odpisów w związku z zablokowaniem uruchomienia gazociągu Nord Stream 2 po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Uniper był jednym z inwestorów gazociągu i głównym partnerem rosyjskiego Gazpromu w Niemczech.
Niemcy słono płacą za błękitne paliwo
- Po bardzo dobrych wynikach w analogicznym okresie ubiegłego roku, spadek wynika głównie z działalności związanej z handlem gazem ziemnym, obciążonej przez zredukowane dostawy gazu z Rosji – poinformował Uniper, cytowany przez "Deutsche Welle".
Spółka, żeby wywiązać się ze zobowiązań, musi kupować gaz z innych źródeł po znacznie wyższych cenach. Od połowy czerwca, gdy Rosja ograniczyła dostawy gazu do Niemiec, każdego dnia koncern notuje średnio 60 mln euro straty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Firma otrzyma pomoc od rządu
Uniper zaopatruje w prąd i gaz przede wszystkim dużych odbiorców, to ponad 100 przedsiębiorstw miejskich i firm. "Deutsche Welle" podkreśla, że firma ta "odgrywa istotną rolę dla systemu zaopatrzenia w energię w Niemczech".
- Ewentualne bankructwo zagrażałoby bezpieczeństwo dostaw. Dlatego w lipcu rząd przyjął pakiet ratunkowy dla firmy wart 15 mld euro i przejął 30 proc. udziałów — informuje niemieckie medium.
Dodatkowym wsparciem ma być wprowadzana od 1 października nowa opłata gazowa w wys. 2,149 eurocenta za kilowatogodzinę plus VAT. Ma być doliczana do rachunków odbiorców gazu. Przychody z tej opłaty mają zrekompensować importerom gazu zwiększone koszty zakupu surowca.