- Ja szczerze wątpię, by Prawo i Sprawiedliwość było realną alternatywą jeśli chodzi o politykę gospodarczą. Poprzednim razem, kiedy PiS doszedł do władzy, widzieliśmy, jak lekko potraktował swoje socjalne obietnice, jak szybko przerzucił się na politykę liberalnej kontynuacji. Myślę, że będzie podobnie - mówi money.pl Adrian Zandberg, jeden z liderów partii Razem.
- Nie mam większych złudzeń, co do tego jaką politykę gospodarczą będzie prowadziło Prawo i Sprawiedliwość. To, co jest zadaniem Razem, to pokazać wszystkim ludziom, którzy dziś wrzucili kartkę na PiS, sądząc, że to mniejsze zło, że to alternatywa dla neoliberalnego establishmentu, że realna alternatywa już tu jest, że jest ruch, który stoi konsekwentnie po stronie interesów pracowników i jest ruchem demokratycznym, a nie autorytarnym - dodaje Zandberg.
Współzałożyciel partii Razem wyraził nadzieję, że w kolejnych wyborach oddolna lewica, która według niego w Polsce zaistniała pierwszy raz od 20 lat, będzie w stanie wejść do parlamentu i walczyć z prawicą o władzę.
- Nie mam większych wątpliwości, kto będzie grać pierwsze skrzypce jeżeli chodzi o politykę podatkową w nowym rządzie - mówi Adrian Zandberg. - Myślę, że będzie to polityka ciesząca serce Jarosława Gowina czy Zyty Gilowskiej, a nie tych, którzy liczą na to, że PiS przyniesie jakąkolwiek socjalną zmianę.
Partia Razem nie przekroczyła progu wyborczego. Według cząstkowych oficjalnych wyników w wyborach parlamentarnych uzyskała 3,37 proc. poparcia.