Jedna czwarta zagranicznych inwestorów obecnych w Państwie Środka planuje zwolnienia z powodu pogarszającego się stanu chińskiej gospodarki - wynika z badania European Chamber w Chinach. Bank Chin obniżył dziś prognozę PKB w 2015 roku do 7 proc. z oczekiwanych wcześniej 7,1 proc.
- Prognoza jest bardziej pesymistyczna niż kiedykolwiek wcześniej - mówi prezes izby Joerg Wuttke.
- Żadna z europejskich firm się nie wycofuje, ale ich centrale wykładają mniej pieniędzy na Chiny - dodaje.
Europejska izba handlu w Chinach przeprowadziła badania wśród 541 europejskich przedsiębiorstw. Okazało się, że z 40 proc. respondentów, którzy planują obciąć koszty w swoich chińskich biznesach, dwie trzecie zamierza zwalniać pracowników.
Firmy europejskie w Chinach powstrzymują swoje plany inwestycyjne zniechęcone znaczącym spowolnieniem chińskiej gospodarki. Prognozy pokazują, że wzrost gospodarczy w państwie środka może wkrótce spaść poniżej 7 proc., po raz pierwszy o 25 lat.
Europejczycy są również zniechęceni pogarszającym się klimatem regulacyjnym, poczynając od wyczuwalnego uprzedzenia do zagranicznych inwestorów do zaostrzonej kontroli władz nad internetem. Prawie 60 proc. badanych firm twierdzi, że utrudniony dostęp do niektórych stron internetowych, ma negatywny wpływ na ich biznes.
Ludowy Bank Chin obniżył dziś cel dla zakładanej dynamiki chińskiego Produktu Krajowego Brutto (PKB) w 2015 roku do 7 proc. z oczekiwanych wcześniej 7,1 proc., prognozę inflacji CPI skorygował do 1,4 proc. z poziomu 2,2 proc., dynamikę chińskiego eksportu do 2,5 proc. z 6,9 proc., a importu do -4,2 proc. z wcześniejszego poziomu 5,1 proc.
Czytaj więcej w Money.pl