Policja ma broń, z której strzelano do poznańskiego biznesmena Piotra Bykowskiego. Znaleziono ją w pobliżu domu. Wczoraj wieczorem nieznany sprawca oddał kilka strzałów do Piotra Bykowskiego, który przebywał w swoim mieszkaniu.
Kula trafiła go w łokieć i nogę. W nocy Bykowski przeszedł skomplikowaną operacje. Jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo .
Piotr Bykowski - były przewodniczący rady nadzorczej upadłego Banku Staropolskiego miał w poniedziałek składać wyjaśnienia przed sądem. Choć sam zasiada na ławie oskarżonych, mówi, że jest niewinny.
Upadłość - jego zdaniem - miała związek z przejęciem Banku Staropolskiego przez Invest Bank - związany z Zygmuntem Solorzem. "Chodzi o to, żeby zataić wrogie przejęcie Banku Staropolskiego przez Invest Bank. To jest walka o ogromne pieniądze - setki milionów dolarów" - powiedział Radiu Merkury Piotr Bykowski.
W poznańskiej komendzie miejskiej policji ciągle pracuje specjalny zespół powołany do wyjaśnienia sprawy usiłowania zabójstwa. Pracuje w nim bez przerwy kilkunastu funkcjonariuszy. Piotr Bykowski wystąpi do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o ochronę.