Amerykańska gospodarka rośnie w tempie 2,6 proc. w skali roku - podał Departament Handlu USA, prezentując wstępne wyliczenia. To znaczące przyspieszenie względem statystyk sprzed kwartału, gdy wzrost PKB wyniósł 1,2 proc.
Duże przyspieszenie nie dziwi ekspertów. Wcześniejsze prognozy zakładały wynik na poziomie 2,6-2,7 proc. Martwić może jedynie fakt, że przy okazji publikacji najnowszych wyliczeń, zrewidowano w dół wynik za pierwszy kwartał tego roku. Okazuje się, że wtedy gospodarka USA rosła w tempie 1,2 a nie 1,4 proc., jak podawano wcześniej.
Jak na najnowsze dane reagują rynki finansowe? Dosyć spokojnie, choć nie widać wielkiego zadowolenia. Po dwóch godzinach od publikacji amerykańska giełda jest lekko na minusie. W dół też idzie kurs dolara.
Reakcja amerykańskiej giełdy i dolara
"Solidny wzrost amerykańskiego PKB w głównej mierze opierał się na przyspieszeniu dynamiki konsumpcji. Dane potwierdzają, że wzrost PKB w całym roku przekroczy 2 proc." - czytamy w komentarzu ekonomistów PKO BP.
Zwracają oni uwagę na to, że konsumpcja prywatna wzrosła o 2,8 proc. kwartał do kwartału. Dynamika inwestycji natomiast obniżyła się, ale w ich strukturze inwestycje przedsiębiorstw wyraźnie wzrosły (ponownie przy imponujących wynikach sektora wydobywczego i górnictwa), natomiast niższe były nakłady na nieruchomości.
"Biorąc pod uwagę miesięczne dane, które napływają z rynku nieruchomości (utrzymujące się trendy wzrostowe sprzedaży domów i stabilne wzrosty cen), spadek ten należy uznać za przejściowy. Jednocześnie pozytywny trend po stronie nakładów inwestycyjnych firm powinien się utrzymać" - podkreślają ekonomiście PKO BP.
Eksperci dostrzegają dalszą poprawę sytuacji na rynku pracy. "To w połączeniu z dobrymi nastrojami konsumentów będzie nadal wspierać konsumpcję. Inwestycje także powinny dalej przyspieszać, co łącznie dobrze wróży wynikom amerykańskiej gospodarki w drugiej połowie roku".
Najnowsze dane to dopiero wstępny szacunek. Drugie wyliczenie, bardziej dokładne, będzie ogłoszone 30 sierpnia.