Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Rekordowe wpływy ZUS ze składek. Przedsiębiorcy mylą się tysiąc razy rzadziej

16
Podziel się:

Przedsiębiorcy popełnili w tym roku tylko 284 błędy podczas przelewania składek do ZUS-u, czyli blisko tysiąc razy mniej niż w zeszłym roku. Taki jest efekt wprowadzenia jednego przelewu na indywidualny rachunek. ZUS chwali się też rekordowymi wpływami.

Prezes ZUS podkreśla, że przedsiębiorcy dziękują za wprowadzenie e-składki.
Prezes ZUS podkreśla, że przedsiębiorcy dziękują za wprowadzenie e-składki. (Piotr Kamionka/REPORTER)

Właśnie minął trzeci i ostatni termin płatności składek za październik. Od początku roku ponad 2,4 mln płatników składek wpłaciło już na swoje indywidualne numery rachunków składkowych 207,8 mld zł, czyli dokładnie o 11,8 mld zł więcej niż wyniosła suma wpłat do końca października ubiegłego roku.
- informuje ZUS.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych podkreśla, że przedsiębiorcy popełnili przez niecałe 10 miesięcy tego roku tylko 284 błędy przy dokonywaniu wpłat składkowych, gdy w tym samym okresie zeszłego roku takich błędów było aż 223 tys.

Zobacz także: Wideo: mało wpłacisz, mało dostaniesz na starość

- To najlepszy przykład na sukces wprowadzonego przez ZUS projektu e-składki, czyli indywidualnych numerów rachunków składkowych - zwraca uwagę prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS. E-składka została wprowadzona w styczniu tego roku. Przedsiębiorcy dokonują jednego przelewu na indywidualny rachunek, a jego rozksięgowaniem na poszczególne fundusze zajmuje się już ZUS.

- Odbieramy bardzo wiele sygnałów od przedsiębiorców, że zdjęcie z nich obowiązku płatności na trzy lub cztery różne fundusze, to jedna z najtrafniejszych decyzji w najnowszej historii ubezpieczeń społecznych - dodaje prof. Uścińska.

Z czego wynika znaczny wzrost wpływów ZUS ze składek? Prezes Zakładu tłumaczy to dobrą sytuacją na rynku pracy i rosnącymi wynagrodzeniami, a także uszczelnieniem systemu. Zatrudnienie rośnie, wysokość płac także, a to przede wszystkim oznacza wyższe kwoty składek ZUS od pensji wypłacanych zatrudnionym na etat.

Jak wyjaśniał money.pl Aleksander Łaszek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju, największą pozycją wydatkową ZUS są wcześniej przyznane emerytury i renty. A one są waloryzowane o inflację plus 20 proc. realnego wzrostu płac, czyli tak rosną koszty. - Tymczasem dochody rosną w tempie inflacja plus 100 proc. realnego wzrostu płac plus wzrost zatrudnienia - wyjaśnił.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

rynek pracy
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(16)
maxicorp
6 lat temu
Oprócz w/w przyczyn trzeba jeszcze dodać 2 miliony Ukraińców płacących ZUS. Ale o tym jakoś lubi się zapominać...
ja
6 lat temu
Pracodawca nie robi łaski, że płaci, a pracownik nie robi łaski, że pracuje. Pracownik nie musi pracować za taką stawkę jaką proponuje pracodawca. Związki zawodowe służą głównie zapewnieniu dobrych pensji i ochronie stołków dla wybranej grupy ludzi.. Niby troska o miejsca pracy, o podwyżki dla ludzi pracy… Jeśli ktoś potrafi liczyć, to wszystkie takie zabiegi prowadzą jedynie do wzrostu bezrobocia. A w firmach państwowych jeszcze do marnotrawstwa publicznych pieniędzy. Ludzie powinni zrozumieć, że to od nich samych zależy jaką mają pracę i ile zarabiają. Reszta to wymówki i obwinianie innych. Słyszeliście o ksią.ż ce "Co robic, by zawsze mieć pracę i więcej zarabiac"? Kilka zmian może zrobić wielką różnicę.
Katrina
6 lat temu
wplywy rosna miedzy innymi bo anulowano absurdalny przepis, ze mozna zaplacic za biezacy miesiac i miec prawo do leczenia, nawet jesli wisza dlugi z ostatnich 10ciu lat. Teraz wplaty sa zaliczane na poczet najstarszych naleznosci. czyli jak ktos chce miec leczenie za darmo - musi splacic dlugi - proste.
piada
6 lat temu
pomylili się mniej bo prowadząc firmę w Polsce muszą korzystać z usług biur rachunkowych
waszprezesodd...
6 lat temu
to może by tak składki dla ludzi ciężko pracujących obniżyć ???????