Roman Giertych uważa, że podczas przemarszu homoseksualistów niewłaściwie zachowała się policja. Według posła LPR, funkcjonariusze mieli obowiązek rozpędzenia nielegalnej demonstracji, a tymczasem - jak podkreślił - brutalnie potraktowali kontrdemonstrację Młodzieży Wszechpolskiej.
Zdaniem Giertycha, zachowanie policji było przykładem na niechętne i "złośliwe" oddawanie władzy przez "środowiska poskomunistyczne". Lider LPR uważa, że w elitach obecnej władzy panuje strach przed powyborczymi zmianami.
Roman Giertych ujawnił też, że dochodzą do niego sygnały, iż Prokuratura Krajowa jeszcze przed wyborami ma wystąpić z "określonymi wnioskami" wobec trzech prominentnych polityków z partii prawicowych. Nie podał jednak żadnych szczegółów.